Zbigniew Ziobro chorujący na złośliwy nowotwór przełyku, opublikował wczoraj 16 marca wpis, w którym poinformował, kiedy i w jakich okolicznościach dowiedział się, że jest chory. Dodał, że po radioterapii i chemioterapii przeszedł ciężką operację obejmującą klatkę piersiową, jamę brzuszną oraz szyję.
- Wciąż mam pewne trudności z mówieniem i oddychaniem. Ale żyję. To jest najważniejsze! Lekarze ocenili operację jako trudną, ale udaną - napisał Ziobro. Dodał również, że robił wszystko, by "wygrać walkę o życie" i że "ból wciąż stanowi dla niego wyzwanie".
Pod wpisem lidera Suwerennej Polski znalazło się wiele komentarzy, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. W nieco ponad godzinę po jego opublikowaniu zareagowała prok. Ewa Wrzosek. "Szanujmy swoją inteligencję. Albo chociaż cudzą. Przyda się. #Ziobro" - napisała prokuratorka w serwisie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na komentarz Wrzosek zareagował zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski. Zwrócił się do Adama Bodnara, by ten niezwłocznie wszczął postępowania dyscyplinarnego wobec prokuratorki.
Zachowanie prokurator Ewy Wrzosek nie tylko nie licuje ze standardami etyki prokuratorskiej, ale wręcz ze standardami moralnymi naszej cywilizacji. Bez wątpienia mamy tu do czynienia z niespotykanym wcześniej w środowisku prokuratorskim zdziczeniem obyczajów - napisał Ostrowski we wpisie na portalu X.
- W takiej sytuacji nie wyobrażam sobie, by pani Wrzosek nadal zasiadała w Krajowej Radzie Prokuratorów (biorę tu w nawias kwestię, czy w ogóle została do niej prawidłowo powołana). Członkostwo w Radzie to rodzaj nobilitacji. A nie powinno się nobilitować ludzi, którym nie powinno się podawać ręki - dodał Ostrowski.
Wrzosek nie zamierza przepraszać Ziobry. "Nie usunę i nie przeproszę"
W rozmowie z "Na Temat" Ewa Wrzosek stwierdziła, że nie przeprosi Zbigniewa Ziobry i wskazała, że jej wpis nie odnosił się do jego choroby.
Gdybym czuła, że przekroczyłam granicę dobrego smaku, to pewnie bym ten wpis usunęła. Jednak go nie usunę i nie przeproszę, ponieważ nie mam za co. Nie zakpiłam ze Zbigniewa Ziobry, ponieważ mój wpis nie odnosi się do jego choroby i życzę panu byłemu ministrowi jak najwięcej zdrowia. Mówiłam o tym wielokrotnie, również w mediach społecznościowych – powiedziała prok. Wrzosek.
Prokuratorka stwierdziła, że jej słowa miały się odnosić do przekazu budowanego przez Ziobrę w mediach społecznościowych. Wskazała, że jej zdaniem ma to na celu "uchylenie się" przez polityka od odpowiedzialności karnej.
Mój wpis odnosi się do przekazu, który – w mojej ocenie – Zbigniew Ziobro buduje w mediach społecznościowych. Moim zdaniem zmierza to ewidentnie do uchylenia się od odpowiedzialności karnej w szeregu postępowań, które będą go czekać. Dla mnie jest to budowanie wyprzedzającej narracji, polegającej na współczuciu opinii publicznej - powiedziała.
Ponadto Wrzosek wskazała, że nie bierze odpowiedzialności za interpretację jej słów przez prokuratora Ostrowskiego.
- Budowanie narracji, na kanwie tych dwóch zdań, że jestem pozbawiona ludzkich uczuć czy wyśmiewam się z czyjeś choroby, świadczy wyłącznie o osobach, które taką narrację budują. Nie biorę odpowiedzialności za to, co pan prokurator Ostrowski czyta w moich słowach – wyjaśniła w rozmowie z "Na Temat".
Czytaj także: "To podstępny wróg". Ziobro obszernie pisze o nowotworze
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.