Na początku maja badacze z NASA dokonali udźwiękowienia gromady galaktyk w konstelacji Perseusza. Wykorzystali w tym celu zdjęcie liczące blisko 20 lat.
Użyliśmy autorskiej metody, która pozwala na ekstrapolację danych. Dzięki temu z archiwalnego zdjęcia uzyskaliśmy interesujący efekt – opisuje kierujący badaniami Kimberly Arcand z Obserwatorium Rentgenowskiego Chandra.
Tak brzmi czarna dziura. Niezwykła gwiezdna symfonia NASA
Gromada galaktyk w Perseuszu znajduje się ok. 230 mln lat świetlnych od Ziemi. Jest uważana za jeden z najmasywniejszych obiektów we Wszechświecie znanych ludzkości. W jej centrum znajduje się wielka czarna dziura.
Naukowcy natrafili na zdjęciach z Kosmicznego Teleskopu Chandra na koncentryczne zmarszczki w gazie wypełniającym gromadę. To najprawdopodobniej zaburzenia gęstości i ciśnienia, których źródłem mogą być okresowe eksplozje powodowane przez materię wypadającą za horyzont czarnej dziury.
Częstotliwość zaobserwowanych przez NASA fal akustycznych jest za niska, by były one słyszalne dla ludzkiego ucha. Wysokość dźwięku generowanego przez czarną dziurę znajduje się bowiem o 57 oktaw poniżej środkowego "C", znajdującego się w połowie klawiatury fortepianu. Badacze postanowili jednak przeskalować dźwięki o 57 i 58 oktaw powyżej ich tonacji, by uczynić je słyszalnymi.
Jedyny w swoim rodzaju muzyczny klip został opublikowany w mediach społecznościowych. Dźwięki płyną wraz z przesuwaniem się po zdjęciu kursora, który pokazuje brzmienie fal rozchodzących się w konkretnych kierunkach.
Udźwiękowili zdjęcie czarnej dziury. Fale akustyczne mogą mieć ogromne znaczenie
Astrofizycy podkreślają, że fale akustyczne odkrywają wielką rolę we Wszechświecie. Mogą bowiem przeszkadzać w formowaniu się nowych gwiazd. Powodują ogrzewanie gazu, co uniemożliwia jego kondensację.
Naukowcy dodają, że udźwiękowienie fotografii z kosmosu, zwane także sonifikacją, to coś więcej niż tworzenie pięknych symfonii.
Istnieje wiele zagadnień w badaniach astrofizycznych, gdzie ilość danych jest gigantyczna lub są one mocno zaszumione. Ludzki słuch może być doskonałym sposobem ich filtrowania – podkreśla Arcand.
Jan Manicki, dziennikarz Wirtualnej Polski