18-letnia Amelie Osborn-Smith pojechała do Zambii, gdzie uczyła się raftingu. Niestety podczas jednego z treningów została złapana za nogę przez krokodyla. Zwierzę zaczęło ciągnąć dziewczynę pod wodę wykonując tzw. "rzut śmierci", co ma dobić ofiarę.
Dzięki szybkiej reakcji reszty ekipy Amelie udało się wyrwać z uścisku potwora. Została przetransportowana helikopterem do szpitala w Livingstone, a następnie zabrana do stolicy kraju, Lusaki, gdzie medycy uratowali jej stopę. Rodzice postanowili podjąć próbę przetransportowania Amelie do Wielkiej Brytanii, gdzie mają się nią zająć specjaliści.
Jej dolna łydka jest poważnie poszarpana, jej biodro zwichnięte, a prawa stopa ciężko zraniona - przekazuje ojciec Amelie dla BBC.
Amelie była spokojna i opanowana przez cały czas, a załoga była zdumiona, że nawet nie uroniła łzy - przekazał mediom ojciec nastolatki.
Zobacz także: "Skandaliczne słowa" Kaczyńskiego. Śmiszek oburzony
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl