Schorowany, starszy i bezdomny mężczyzna wybrał się przed rokiem na jesienny spacer, podczas którego rozegrał się prawdziwy dramat. Mężczyzna został pobity na śmierć.
Rok od tragicznej śmierci Reggiego Browna, w sądzie zeznawała grupa młodocianych dziewczyn, które przyczyniły się do śmierci mężczyzny brutalnie go bijąc. Biegli nie kryli zdziwienia gdy jedna z nich podała powód śmiertelnego pobicia.
Jesienią 2023 r., kiedy doszło do śmierci Browna, nastolatka zeznała, że wraz z grupą pięciu dziewcząt w wieku od 12 do 15 lat opuściła szkołę i poszła na lodowisko, skąd cała grupa udała się na spacer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nudziłyśmy się – zeznała 15-latka w Sądzie Najwyższym w Waszyngtonie. – Szukałyśmy kogoś, kogo mogłybyśmy pobić.
Czytaj także: Bezdomny z Bielska-Białej został pobity. Miał być agresywny wobec restauratorów i mieszkańców
Jak wynika z relacji portalu Dailymail.com grupka napotkała Reggiego Browna, nad którym według zeznań miał znęcać się już jeden mężczyzna. Dziewczyny miały spytać go czy mogą się przyłączyć po czym rzuciły się na bezdomnego.
Agresywny napad zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Jak czytamy na stronie Dailymail.com grupa nastolatek kopała, uderzała głową ofiary o chodnik, po czym ściągnęła mężczyźnie spodnie, wyjęła pasek i chłostała nim bezbronnego 64-latka.
Przed sądem jedna z osób przyznała się do morderstwa, druga będzie sądzona z tego samego paragrafu. Reszta osób biorących udział w pobiciu odpowie za morderstwo drugiego stopnia, które w amerykańskim prawie zbliżone jest do zabójstwa z zamiarem ewentualnym.
Czytaj także: Zabijali młotem. Sprawcy usłyszeli wyrok
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.