W listopadzie media społecznościowe obiegły nagrania z Chorzowa. Na jednym z nich 9-letni Alan M., chłopiec w spektrum autyzmu, był podduszany przez nastoletnią dziewczynę. - Na kolana - nakazywała Alanowi, który błagał, by go puściła.
Na kolejnym nagraniu, które powstało późnym wieczorem, widać było 9-latka wyciągającego rower wyrzucony w krzaki. Oprawcy nadal śmiali się z niego i kazali mu "wyrzec się Ruchu". Były też inne filmy, gdzie inny chłopczyk musiał całować herb innego klubu. Nastolatkowie cały czas kierowali wobec swoich ofiar wulgarne słowa.
Policja ustaliła personalia oprawców. Było ich pięcioro - w wieku 13 i 14 lat. Mundurowi ustalili, że gnębili oni także innego chłopca, 10-latka. Sprawę skierowano do sądu rodzinnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Fakt" dotarł do matki Alana. Kobieta mówiła z przerażeniem, co przeżył jej synek. - To jest dziecko autystyczne, nie od razu powiedział, co się stało. Gdy wreszcie się otworzył, mówił, że go bili, kopali, kazali klęczeć i wyrzekać się różnych rzeczy i całować jakieś posikane szmaty. Chcieli mu nawet włosy zapalniczką spalić. Zniszczyli mu rowerek, rzucając go w krzaki. Straszne... Ten rower i klocki to jest jego cały świat - opisała kobieta. Dodała, że Alan odczuwa nadal skutki ataku - musi korzystać z pomocy psychologa.
Chorzów: Nastolatkowie pastwili się nad 9-latkiem. Jest decyzja sądu
Naszemu portalowi udało się ustalić, jaką decyzję podjął sąd wobec nastolatków. Z przesłanych odpowiedzi wynika, że 3 i 4 listopada grupa pięciu nastolatków znęcała się nad małoletnimi Alanem i Marcinem. Z sądowego opisu wynika, że pluli na pierwszego z chłopców, dusili go, szydzili z niego i wyśmiewali. Nie pozwalali mu opuścić boiska i skweru, na którym miało miejsce zdarzenie. Rzucili rower chłopca w zarośla.
Podobnie było w przypadku Marcina. Sąd ustalił, że oprawcy kazali mu wyrzekać się Górnika Zabrze i Rozwoju Katowice. Podsuwali mu spaloną koszulkę chorzowskiego Ruchu do całowania. Bili chłopca po twarzy otwartą dłonią. Co dalej z piątką oprawców obu chłopców? Sąd w Chorzowie podjął już decyzję.
Sprawa jednego z nieletnich została wyłączona i przekazana do odrębnego postępowania. W równolegle prowadzonym wobec tego nieletniego innym postępowaniu o demoralizację, wydano tymczasowe postanowienie o umieszczeniu go w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym do czasu prawomocnego zakończenia postępowania - informuje nas wiceprezes Sądu Rejonowego w Chorzowie Aleksandra Kliś-Śmiejka.
Czytaj również: Zniszczyli świece chanukowe we Wrocławiu. Mają po 15 i 16 lat
14 grudnia odbyła się rozprawa, na której sąd wysłuchał małoletnich. Cztery dni później podjęto decyzję wobec czwórki z nich.
Sąd wobec trojga z nich zastosował tymczasowy środek wychowawczy w postaci nadzoru kuratora sądowego ze zobowiązaniem do składania sprawozdań w odstępach jednego miesiąca, natomiast wobec jednego z nich zastosował środek w postaci umieszczenia w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym do czasu prawomocnego zakończenia postępowania - przekazała wiceprezes sądu.
Zobacz koniecznie: Dachowanie auta w śnieżną noc. Za kierownicą 14-latek