21 marca 2025 roku trzech nastolatków miało rozebrać kolegę. Pojawiły się zarzuty o doprowadzenie do "innej czynności seksualnej". Sprawa nagłośniona przez matkę domniemanej ofiary i redakcję TVN24 jest badana przez sąd rodzinny i kuratorium.
Zdarzenie miało mieć miejsce na szkolnym korytarzu w Tyńcu Małym. To niewielka miejscowość w gminie Kobierzyce pod Wrocławiem. Cała czwórka chłopców chodzi do miejscowej szkoły podstawowej. Wieść o tym, że mogło dojść do takiej sytuacji, obiegła wieś i okoliczne miejscowości.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" dotarli do sąsiadów domniemanej ofiary i sprawców. Z relacji reporterów wynika, że we wsi panuje nerwowa atmosfera. Niektórzy domagają się linczu i natychmiastowego ukarania trzech nastolatków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Część rodziców chciała "odizolowania" potencjalnych sprawców od grupy. Doszło do tego, że na płocie domu jednego z chłopców pojawił się baner z napisem "jesteś zakałą rodziny". Mieszkańcy nazywają nastolatków "gwałcicielami" i "zwyrodnialcami".
Otrzymaliśmy informację o banerze. Jesteśmy przeciwni wszelkim przejawom agresji - wyjaśnia nam Iwona Antman, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Tyńcu Małym.
Antman zapewnia, że szkoła reaguje na nerwową atmosferę wśród lokalnej społeczności. Opieką mają zostać objęci wszyscy uczniowie Szkoły Podstawowej w Tyńcu Małym. Pedagog tłumaczy nam, że "opracowano program naprawczy dla całej klasy".
Wprowadzamy dodatkowe działania. Uczniowie zostali objęci dodatkowym wsparciem psychologiczno-pedagogicznym. Opracowano program naprawczy dla całej klasy. Zaplanowane zostały warsztaty prowadzone przez zewnętrznego psychologa oraz mini-wykłady prowadzone przez policjantów. Planujemy dodatkowe szkolenia dla nauczycieli oraz prelekcje dla rodziców - wyjaśnia w przesłanym o2.pl oświadczeniu dyrektor Iwona Antman.
Sprawą zajmuje się kuratorium. Trwa kontrola w szkole
Dyrektorka szkoły w Tyńcu Małym potwierdza, że sprawą zajmuje się kuratorium. W szkole trwają kontrole.
Sprawa została zgłoszona do Kuratorium Oświaty, w szkole trwa w tej chwili kontrola prowadzona przez wizytatorów z kuratorium - wskazuje Iwona Antman.
Dyrektorka Szkoły Podstawowej w Tyńcu Małym nie chce jednocześnie odpowiedzieć na pytanie, czy oskarżani o rozebranie kolegi uczniowie zostali zawieszeni w prawach ucznia.
Nie mogę udzielić informacji na temat uczniów. Natomiast to, na jakim etapie jest postępowanie, mogą określić zajmujące się tym instytucje - tłumaczy Antman.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.