Pandemia koronawirusa wymusiła wprowadzenie wielu obostrzeń. Restrykcje mocno uderzyły w sektor kultury. Swoją działalność mocno musiały ograniczyć muzea, kina czy też teatry.
Czytaj także: Jeleń poleciał jak Małysz w Willingen. Czegoś takiego jeszcze nie widzieliście [WIDEO]
Nic dziwnego, że te instytucje popadły w finansowe tarapaty. Problemy ma też teatr Studio Buffo, którego współwłaścicielem jest Janusz Józefowicz.
Już wiosną apelował o pomoc od rządu. Nie ukrywał, że koszty prowadzenia teatru nie są małe.
Sam miesięczny czynsz wynosi ponad 50 tys. zł, nie mówiąc już o utrzymaniu pracowników etatowych, sekretariatu czy kas. Przez cały czas oddajemy pieniądze za bilety z odwołanych spektakli i koncertów. Kiedy zamknięto teatry, mieliśmy sprzedanych 35 tys. biletów na 144 zaplanowane do lipca przedstawienia. (...) Tylko w ubiegłym roku zapłaciliśmy do budżetu państwa ok. 1,5 mln zł i dziś, w tych trudnych czasach, oczekujemy jakiegoś wsparcia - zaznaczał w marcu w rozmowie z "Faktem".
Sprzedadzą mieszkanie, by ratować teatr?
Ostatnio Studio Buffo zostało zapewnione, że dostanie wsparcie finansowe. Teatr miał otrzymać 2 mln zł dotacji z Funduszu Wsparcia Kultury. Ostatecznie jednak pomoc została wstrzymana, a to ze względu na decyzje o ponownym weryfikowaniu wniosków.
Pojawiły się plotki, ze Józefowicz i Urbańska myślą nawet o tym, by sprzedać dom. To miałoby pomóc w podreperowaniu sytuacji finansowej. Celebrytka jednak zdecydowanie temu zaprzecza.
Szybciej sprzedamy warszawskie mieszkanie niż naszą oazę spokoju i piękne wspomnienia - przekazała Natasza Urbańska w rozmowie z "Na żywo".
Sytuacja pary wydaje się być trudna. Muszą jednak walczyć o to, by wyjść z pandemicznych czasów obronną ręką.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.