Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Natknął się na to podczas spaceru w lesie. "Co trzeba mieć w głowie?"

100

Mieszkaniec wsi Starczanowo koło Nekli (woj. wielkopolskie) dokonał makabrycznego odkrycia podczas spaceru po lesie. Na jednym z drzew wisiała skóra świniodzika. Miejscowi są przerażeni. - Koło jakiego psychola musimy mieszkać? - pytają.

Natknął się na to podczas spaceru w lesie. "Co trzeba mieć w głowie?"
Mieszkaniec Starczanowa dokonał makabrycznego odkrycia w lesie. Zdj. ilustracyjne (Pixabay)

Przyjemny spacer z psami zamienił się horror dla mieszkańca wsi Starczanowo w powiecie wrzesińskim. Przechadzając się po terenach leśnych, mężczyzna natknął się na przerażający widok. Na drzewie wisiała świeżo oskórowana skóra zwierzęcia przypominającego dzika.

Co trzeba mieć w głowie, żeby zabić zwierzę, oskórować, a skórę powiesić na drzewie? - pyta żona mężczyzny w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nocne łowy w Bieszczadach. Nagranie z przyłapanym niedźwiedziem to hit

Makabryczny widok w lesie

Mieszkańcy wioski są wstrząśnięci. O sprawie poinformowali władze Nadleśnictwa Czerniejewo. Leśnicy udali się na miejsce, w którym znaleziono skórę. Ustalili jednak, że teren ten nie podlega już Lasom Państwowym.

Według leśników skóra należała do świniodzika, prawdopodobnie hodowlanego. W związku z zagrożeniem afrykańskiego pomoru świń (ASF) pracownicy nadleśnictwa zdecydowali się poinformować o sytuacji powiatowego lekarza weterynarii z Wrześni.

Przedstawiciele Powiatowego Inspektoratu Weterynarii we Wrześni pobrali ze skóry próbki do analizy. Badania na potwierdzenie występowania ASF dały wynik ujemny. Tajemniczą sprawą zajęła się także gmina Nekla. Władze gminy zdecydowały się powiadomić o wszystkim policję.

Zdaniem jednego z myśliwych pochodzących z okolic Starczanowa ktoś celowo zabił zwierzę na własny użytek, oskórował i porzucił skórę, ponieważ nie wiedział, co z nią zrobić.

Utylizacja - za drogo. Wygarbowanie - za drogo. Zakopać - nie ma gdzie. No to porzucił. Ale zamiast gdzieś w głębi lasu, by chociaż inne zwierzęta się pożywiły, to tuż przy szosie, niedaleko zabudowań - powiedział myśliwy w rozmowie z "GW".
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić