Przypomnijmy, że debata Joe Biden - Donald Trump odbyła się pod koniec czerwca. Dyskusja trwała 90 minut z dwiema przerwami na reklamę i odbywała się w studiu bez udziału publiczności. Kandydaci nie mogli korzystać z wcześniej przygotowanych notatek ani rekwizytów, do dyspozycji otrzymali tylko kartkę i długopis.
Mieli dwie minuty na odpowiedź na pytanie i jedną minutę na ewentualną ripostę.
To nie był najlepszy dzień dla prezydenta USA. Podczas debaty, która odbyła się w zeszły czwartek Joe Biden wydawał się często zagubiony, zacinał się, mylił miliony z miliardami, mówił cicho i czasami niezrozumiale, czasami nie kończył zdań i patrzył pustym wzrokiem w przestrzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potem Joe Biden wzbudził kontrowersje swoim wystąpieniem podczas Dnia Niepodległości. Jego słowa ponownie zaskoczyły Amerykanów. Zachowanie Bidena niepokoi nie tylko Demokratów, ale także innych przywódców państw NATO.
NATO boi się o Bidena. Czy będzie zmiana kandydata?
Jak podkreśla niezależny rosyjski portal Meduza, przygotowując się do lipcowego szczytu NATO, dyplomaci i światowi przywódcy wyrażają "pilne obawy" dotyczące wieku i stanu zdrowia Joe Bidena oraz jego możliwości zdobycia prezydentury.
Teraz Biden musi przekonać swoich sojuszników, że nie tylko jest gotowy do walki, ale także pokona kryzys polityczny, aby w nim pozostać.
Nie trzeba być geniuszem, żeby zobaczyć, że prezydent jest stary. Nie jesteśmy pewni, czy nawet jeśli wygra, będzie w stanie utrzymać się przez kolejne cztery lata - powiedział urzędnik z europejskiego kraju NATO.
Inny urzędnik UE stwierdził, że oglądanie debaty było "bolesne". Według dyplomatów rozmawiających z gazetą "Politico", niepokój budzi nie tyle stan Bidena, ile jego pozycja polityczna i szanse na reelekcję.
Myślę, że bardzo trudno będzie mu kontynuować swoją kampanię i pozostać w niej - powiedział jeden z wyższych rangą dyplomatów UE, dodając, że chociaż zastąpienie kandydata leży w gestii Partii Demokratycznej, powinna ona "rozważyć wszystkie opcje".
Szczególnie sojusznicy USA są zaniepokojeni bezpieczeństwem krajów europejskich - zwłaszcza w związku z możliwym zwycięstwem Trumpa, który stwierdził, że kraje, które nie finansują wystarczająco sojuszu, będą musiały radzić sobie same.
Prowadzimy więcej rozmów na temat naszej własnej obrony, ponieważ wygląda na to, że Trump wróci - powiedział urzędnik NATO po debacie Biden - Trump.