W Południowej Dakocie zorganizowano niecodzienne wydarzenie "Dash for Cash". W sobotę podczas meczu hokeja juniorów zrzucono za taflę lodu trzy worki pełne jednodolarowych. Nauczyciele z kilku szkół, którzy zgłosili się do wydarzenia mieli kilka minut na zebranie jak największej ilości pieniędzy. Łącznie przekazano do niecodziennej gry 5 tys. dolarów.
Czytaj także: Dramat na Bałtyku. Nie udało się odnaleźć całej załogi
Gotówka została przekazana przez lokalnego pożyczkodawcę CU Mortgage Direct. Podkreślano charytatywny charakter wydarzenia. Nauczyciele mieli w ten sposób zebrać dodatkowe fundusze na szkolne zajęcia.
Jak podaje "Independent" nauczycielka Alexandria Kuyper, chociaż może poprosić o fundusze na przedmioty w klasie, dekoracje świąteczne i inne mniejsze przedmioty, nie chce generować dodatkowych kosztów. Kobiecie udało jej się zdobyć 592 dolary ze stosu gotówki. Najwyższą kwotę, jaką udało się zebrać nauczycielowi to 616 dolarów.
Akcja jednak spotkała się z niesmakiem internautów. Pomysł nazwano "dystopijnym", "upokarzającym" i "przygnębiającym". Porównano go nawet z popularnym programem Netflix Squid Game, w którym uczestnicy muszą rywalizować w grach o pieniądze.