Nauczyciele coraz częściej wybierają się na urlopy dla poratowania zdrowia. Taki plan ma między innymi Aleksandra Korczak, polonistka w CLV LO im. Bohaterek Powstania Warszawskiego w Warszawie.
Z końcem kwietnia oddaję dwie klasy czwarte. W maju czeka mnie egzaminowanie na maturach. W czerwcu oficjalnie zakończę rok szkolny, a od września? Roczny urlop dla poratowania zdrowia - powiedziała w rozmowie z Radiem ZET.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na takie rozwiązanie decyduje się po 10 latach pracy w szkole. - Wśród szkolnej kadry wciąż jestem młodą nauczycielką, ale od moich studiów minęła już dekada. 10 lat w szkole z dziećmi, młodzieżą to długo. Chcę przeformułować swoją pracę, spojrzeć na nią z dystansu, odpocząć - dodała.
Nauczyciele coraz częściej udają się na urlopy
Rozgłośnia przytacza dane, które Związek Nauczycielstwa Polskiego otrzymał od Ministerstwa Edukacji Narodowej. Statystyki są bardzo wymowne.
Wynika z nich, że w 2020 roku z rocznego urlopu dla poratowania zdrowia skorzystało 10 448 osób pracujących w szkole. W 2021 roku takich osób było 10 702, a w 2022 - 12 296. W 2023 roku na urlop "dla zdrowia" udało się 14 407 pracowników oświaty.
Liczba nauczycieli decydujących się na roczną przerwę znacznie wzrosła. Jest to różnica na poziomie 40 procent!
Kondycja psychiczna, fizyczna, stan zdrowia nauczycieli pogarsza się. Wyrazem tego są takie urlopy. Tendencję wzrostową widać od pandemii - skomentował w rozmowie z Radiem ZET Marek Ćwiek, prezes Okręgu Łódzkiego ZNP.