W 2014 roku Grażyna J. zdjęła krzyż wiszący na ścianie w pokoju nauczycielskim. Kobieta poczuła się dyskryminowana ze względu na swe poglądy i skierowała sprawę do sądu. Według niej była poddawana nawet mobbingowi za swoją bezwyznaniowość. Rada pedagogiczna głosami 90 proc. głosujących podjęła jednak decyzję o pozostawieniu krzyża.
Sprawa miała swoją kontynuację w Sądzie Okręgowym w Opolu. Ten orzekł, że nauczycielka była dyskryminowana i przyznał jej 5 tys. zł odszkodowania oraz nakazał opublikowanie przeprosin przez dyrekcję szkoły w lokalnych mediach. Wyrok został utrzymany i wykonany. W 2017 roku prokurator regionalny we Wrocławiu informował, że skierował do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną.
Sprawa znalazła swój finał dopiero 14 września - poinformowała Polska Agencja Prasowa. Zajęła się nią Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN pod przewodnictwem prezes Joanny Lemańskiej. Skarga Zbigniewa Ziobry została odrzucona przez Sąd Najwyższy. Decyzję uzasadniono faktem, że "skargi nadzwyczajnej nie można oprzeć na zarzutach, które były przedmiotem rozpoznawania skargi kasacyjnej lub kasacji przyjętej do rozpoznania przez SN".
SN stwierdził, że sformułowane przez PG w skardze nadzwyczajnej zarzuty były tożsame z zarzutami podnoszonymi uprzednio we wniesionej przez Prokuratora Regionalnego we Wrocławiu skardze kasacyjnej, która została oddalona przez SN. Zgodnie zaś z ustawą o SN skargi nadzwyczajnej nie można oprzeć na zarzutach, które były przedmiotem rozpoznawania skargi kasacyjnej lub kasacji przyjętej do rozpoznania przez SN - poinformowano.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.