Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

"Nauka dogania starożytną mądrość". Zakonnice uprawiające marihuanę w siódmym niebie

21

Grupa niekatolickich "zakonnic" "Sisters of the Valley" zajmuje się na co dzień… uprawą marihuany. Siostry tworzą z konopi lecznicze produkty, które następnie sprzedają na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Produkcję nazywają "działalnością duchową".

"Nauka dogania starożytną mądrość". Zakonnice uprawiające marihuanę w siódmym niebie
Siostry zajmują się produkcją marihuany (YouTube)

Sisters of the Valley nie są organizacją religijną, ale enklawą samozwańczych zakonnic, które zajmują się "szerzeniem duchowości" i sprzedażą leczniczych produktów kanabidiolowych. Członkinie noszą habity i określają się jako "siostry", ale nie twierdzą, że są przynależne do konkretnego zakonu.

Nietypowe zajęcie "zakonnic"

Siostry mają siedzibę w hrabstwie Merced w północnej Kalifornii, gdzie uprawiają i zbierają własne rośliny konopi. Pracują zgodnie z zasadami rolnictwa biodynamicznego, regulując swoje działania według cykli księżyca. Jeśli chodzi o ich produkty, zawsze określają je lekarstwo, a nie konopie indyjskie.

Założycielka Sisters of the Valley Christine Meeusen uważa produkcję za działalność duchową, której rytuały obejmują praktyki New Age i ekologię oraz zapożyczają z praktyk "rdzennych Amerykanów". Meeusen, odnosząc się do filozofii jej biznesu, wspomina również o Beginkach, które głosiły, że człowiek może osiągnąć doskonałość bez pośrednictwa Kościoła, propagujący życie proste i ubogie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Siostry sprzedają swoje produkty, w tym m.in. nalewki i maści kannabidiolowe, głównie w internecie, za pośrednictwem strony Etsy. Biznes ruszył w 2014 roku, a w 2017 roku wartość sprzedaży wyrobów z CBD osiągnęła 25,1 mln dolarów. "Business Insider" nazywa Sisters of the Valley "najczęściej omawianymi kobietami w branży marihuany".

Siostry zadowolone z nowego badania

Biznes kręci się w najlepsze, a teraz siostry są jeszcze bardziej zmotywowane do działania, od kiedy w mediach pojawiły się doniesienia o nowym raporcie dotyczącym wpływu marihuany na koronawirusa. Badanie opublikowane przez naukowców z Oregon State University (OSU) w "Journal of Natural Products" sugeruje, że przyjmowanie konopi może zapobiegać infekcji COVID-19.

Naukowcy z Oregonu ustalili, że dwa związki powszechnie występujące w konopiach, zwane kwasem kannabigerolowym lub CBGA i kwasem kannabidiolowym lub CBDA, blokują wejście wirusa do ludzkich komórek. W badaniu związały się one z białkami kolczastymi znajdującymi się na wirusie i zablokowały etap, który patogen wykorzystuje do zarażania ludzi.

Oczywiście cieszy nas, że nauka dogania starożytną mądrość. To wspaniały postęp, gdy społeczność naukowa powiedziała, że ​​"jesteśmy już pewni, że w konopiach znajdują się związki, które mogą zapobiegać infekcjom", więc teraz możemy po prostu zająć się badaniem dawkowania - stwierdziła siostra Kate w pisemnym oświadczeniu
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Eksperci jednak nie są tak optymistyczni jak samozwańcza zakonnica. Czterech epidemiologów, z którymi rozmawiał portal "Fortune", zgodziło się, że chociaż raport był interesujący i prowokacyjny, to w tej chwili można z nich wyciągnąć niewiele wniosków dla realnego świata.

Byłbym bardzo ostrożny wobec wszelkich nadinterpretacji lub szaleństwa w mediach społecznościowych - powiedziała w rozmowie z "Fortune" Silvia Martins, profesor epidemiologii z Columbia University Mailman School of Public Health.

Naukowcy zgadzają się jednak, że odkrycie badaczy z Oregonu zdecydowanie warte jest dalszych badań. Podkreślają jednocześnie, że najbardziej skuteczne w zapobieganiu koronawirusowi są oczywiście szczepionki.

Zobacz także: Rekomendacje Rady Medycznej. Będą nowe restrykcje ws. szczepień?
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić