Badania zostały przeprowadzone przez naukowców z uniwersytetów w Arizonie, Harvardzie i Sydney. Jak podaje portal tvp.info, w ramach jednego z nich wzięto pod uwagę populację Nowego Jorku. Po analizach uznano, że gdyby 70 proc. mieszkańców zakładało maseczkę podczas każdego wyjścia z domu, pandemia w tym mieście już byłaby opanowana.
Co istotne, naukowcy twierdzą, że pomocne są nawet maseczki niskiej jakości. Chodzi o to, by choć w jakimś stopniu zahamować emisję koronawirusa.
Kiedy ludzie wychodzą z domu, powinni uważać innych za potencjalnie zarażonych, a siebie samych za ewentualnych zarażających - podkreślił dr Jagmeet Singh, profesor kardiologii w Harvard Medical School, cytowany przez wspomniany serwis.
Zobacz także: Ratownik medyczny: "Czeka nas zalew zawiadomień do prokuratury"
Czytaj także:
- Brutalna egzekucja w Korei Północnej. Kim Dzong Un został znieważony
- Szczegóły 3. etapu odmrażania gospodarki. Co będzie otwarte? Od kiedy?
Koronawirus w Polsce. Noszenie maseczek wciąż obowiązkowe
Przypomnijmy, że w naszym kraju wciąż obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. To rozwiązanie zostało wprowadzone w połowie kwietnia i jest aktualne aż do odwołania. Na razie trudno określić, kiedy dojdzie do rezygnacji z noszenia maseczek w Polsce.
Z dnia na dzień w naszym kraju wzrasta liczba potwierdzonych przypadków zakażenia, a także ofiar śmiertelnych koronawirusa. To oznacza, że pandemia wciąż jest groźna i nadal musimy być bardzo uważni. Przestrzeganie zasad higieny i nakładanych restrykcji to absolutna podstawa, by móc skutecznie walczyć z zarazą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.