Liczba przypadków koronawirusa na całym świecie wynosi obecnie ponad 10,8 mln. Z nowego badania przeprowadzonego przez naukowców z Los Alamos National Laboratory, Duke University i University of Sheffield wynika, że za większość zakażeń odpowiada nowy szczep wirusa o nazwie "D614G".
Nowy szczep koronawirusa od 3 do 9 razy bardziej zakaźny
Mutacja koronawirusa sprawia, że jest on znacznie bardziej zakaźny od poprzednich wersji. Według badań może być nawet od 3 do 9 razy bardziej zakaźny niż pierwotny szczep, który pojawił się w Chinach. Ma za to odpowiadać niewielka, ale skuteczna zmiana w białkowych wypustkach koronawirusa, która ułatwia infekowanie ludzkich komórek - wynika z artykułu opublikowanego w czasopiśmie ""Cell".
Naukowcy twierdzą, że nowy szczep wydaje się szybciej rozwijać w górnych drogach oddechowych. Jednocześnie uspokajają, że choć jest bardziej zaraźliwy, to nie stanowi większego zagrożenia dla zdrowia.
Dane dostarczone przez nasz zespół w Sheffield sugerują, że nowy szczep jest związany z większym stężeniem wirusa w górnych drogach oddechowych pacjentów z COVID-19, co oznacza, że zdolności wirusa do infekowania ludzi mogą być zwiększone. Na szczęście na tym etapie nie wydaje się, aby wirusy D614G powodowały poważniejsze choroby - wyjaśnił dr Thushan de Silva z University of Sheffield.
Zobacz także: Koronawirus w USA. "Trauma na całe życie". Lekarze o walce z pandemią
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.