Naukowcy zauważyli ryby na nagraniach z kamery głębinowej. Ku ich zaskoczeniu ryby pływały na głębokości około 150 m - do tej pory sądzono, że jest to gatunek płytkowodny.
To ekscytujące odkrycie i daje nadzieję, że te różowe ryby przetrwają, ponieważ mają one szersze siedlisko i rozmieszczenie, niż wcześniej sądzono – powiedział główny badacz i biolog morski Neville Barrett, profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie Tasmanii, którego cytuje BBC.
Ryby po raz pierwszy zaobserwowała Ashlee Bastiaansen z uniwersyteckiego Instytutu Antarktyki i Studiów Morskich. Powiedziała, że początkowo nie mogła uwierzyć w to, co widzi, i pomyliła jedną z ryb z homarem. Jednak po przyjrzeniu się wiedziała, że jest świadkiem czegoś niezwykłego.
Czytaj także: Naukowcy w szoku. To było pod lodowcem. Aż 70 gatunków
Jesteśmy bardzo podekscytowani, że możemy teraz korzystać z szeregu technik i wszystko dokładnie zobaczyć - jak ważne są te głębsze siedliska dla tak rzadkiego gatunku - powiedziała dla ABC News.
Ryby charakteryzują się wyjątkowo dużymi płetwami, na których mogą się poruszać. W Australii są wyjątkowo rzadko spotykane. Po raz ostatni zaobserwowano je 22 lata temu. Wcześniej widziano je tylko cztery razy.