Pewien mieszkaniec Syberii dokonał niezwykłego odkrycia. Aleksiej Savvin znalazł zamarznięte zwłoki młodego nosorożca włochatego z epoki lodowcowej. Te były w 80 procentach nienaruszone i zawierały dowody ostatniego posiłku zwierzęcia. Fragmenty sierści na ciele stworzenia były w stanie nienaruszonym.
Czytaj także: Pielęgniarce puściły nerwy. Mówiła o COVID-19
Ciało zachowało się w zaskakująco dobrym stanie. Odkryto różne narządy wewnętrzne i struktury, w tym zęby, część jelit i grudkę tłuszczu. Według ekspertów szczątki mają najprawdopodobniej około 34 tysięcy lat. Znaleziska dokonano w miejscu, gdzie 6 lat wcześniej znaleziono jedyny znany okaz nosorożca włochatego, którego nazwano Sasha.
Według paleontologa Alberta Protopopova nosorożec zmarł młodo. Ekspert dodał, że najprawdopodobniej zwierzę utonęło w rzece. Tłumaczyłoby to fakt, dlaczego zachowało się w tak dobrym stanie. Płeć osobnika nie została jeszcze określona.
Według wstępnych szacunków nosorożec miał trzy lub cztery lata i był bardzo młodym osobnikiem - powiedział paleontolog Albert Protopopov.
Znalezisko jest bardzo cenne dla nauki. Wcześniej nie znaleziono nawet szczątków kości osobników w tym wieku, nie wspominając o zakonserwowanych zwłokach. Okaz jest przetrzymywany w pobliżu miejsca, w którym został znaleziony, w oczekiwaniu na transport do stolicy republiki, Jakucka.
Zachowała się część narządów wewnętrznych, co w przyszłości umożliwi bardziej szczegółowe badanie sposobu żywienia i życia gatunków - przyznał ekspert.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.