Elon Musk, znany przedsiębiorca i właściciel serwisu X, jest postrzegany jako "współprezydent USA". Jego działania mają na celu wpływanie na zmiany w rządach sojuszniczych państw europejskich, podczas gdy unika krytyki wobec Chin i Rosji. Takie wnioski przedstawia "Financial Times" w najnowszej analizie, cytowanej przez Polską Agencję Prasową.
Edward Luce, autor komentarza w "Financial Times", zauważa, że choć Elon Musk nie został wybrany przez obywateli USA, to jego wpływ na politykę międzynarodową jest znaczący. Musk publicznie kwestionuje rządy państw Europy Zachodniej, sugerując na przykład, że "Ameryka powinna wyzwolić lud Wielkiej Brytanii spod tyrańskiej władzy rządu". Dodatkowo wyraża poparcie dla skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD), twierdząc, że tylko ta partia może "ocalić Niemcy".
Komentatorzy zastanawiają się, czy Musk działa samodzielnie, czy też ma wsparcie prezydenta elekta Donalda Trumpa. Jeśli jego działania są niezależne, kraje takie jak Wielka Brytania i Niemcy mogą sobie z nimi poradzić. W Wielkiej Brytanii Musk spotyka się z powszechną niechęcią, co ogranicza jego wpływy. Dodatkowo jego ignorancja w kwestiach politycznych działa na jego niekorzyść.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Platforma X, pod rządami Muska, stała się narzędziem jego wpływów. Musk publicznie ogłosił, że tylko AfD może "uratować Niemcy", co komentowano jako bezprecedensowe wsparcie dla partii skrajnie prawicowej. Jego działania podkreślają napięcia w niemieckiej polityce, gdzie mainstreamowe partie potępiły jego zachowanie i oskarżyły o próbę wpływania na wyniki wyborów.
Milczenie wobec Chin i Rosji
"Financial Times" podkreśla, że równie istotne jest to, czego Musk nie mówi. Nie wypowiada się na temat więźniów politycznych w Chinach czy Rosji. Zamiast tego, skupia się na skandalu seksualnym sprzed lat w Wielkiej Brytanii, ignorując los "ok. 20 tys. ukraińskich dzieci uprowadzonych z ojczyzny".
Musk wzmacnia podziw Trumpa dla Rosji i jego pogardę dla Europy. "Financial Times" ostrzega, że lekceważenie działań Muska byłoby błędem. Jego niechęć do europejskiej liberalnej demokracji jest rzeczywista. Europa musi przygotować się na trudne czasy, gdyż dotychczasowe założenia o stabilności mogą okazać się mylne.
Działania Muska mogą spotkać się z odpowiedzią ze strony Unii Europejskiej, która może zastosować Akt o Usługach Cyfrowych do ukrócenia praktyk platformy X, jeśli uzna, że naruszają one regulacje UE. Obecny dyskurs wskazuje na rosnące napięcia między działaniami Muska a regulacjami europejskimi, które mają na celu ochronę procesów demokratycznych.