Ks. Andrzej Dymer zmarł po długiej chorobie. W ostatnich latach miał zmagać się z rakiem. Duchowny miał 58 lat, a o jego śmierci poinformowała kuria szczecińsko-kamieńska.
W sprawie śmierci księdza rozpoczęto śledztwo. Wszczęła je prokuratura w Szczecinie. Onet poinformował, że toczy się ono w związku ze 155 art. kodeksu karnego, który dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci.
Kontrowersyjny nekrolog. Mocne słowa polityka PO
W wielu miejscach pojawiły się nekrologi. Jeden z nich wywołał kontrowersje. Kondolencje najbliższym ks. Dymera złożył Stanisław Zimnicki, dyrektor Oddziału Terenowego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Bydgoszczy.
Wybitny twórca i organizator wielu dzieł edukacyjnych i społecznych Kościoła katolickiego na Pomorzu Zachodnim. (...) Moją modlitwą i pamięcią wspieram wszystkich cierpiących po stracie oraz przekazuję najgłębsze wyrazy współczucia, słowa pamięci i najszczersze kondolencje - napisał Zimnicki.
Nekrolog skomentował Michał Szczerba. Poseł z ramienia Koalicji Obywatelskiej nie zamierzał przebierać w słowach.
Rząd PiS nekrologami za pieniądze podatników żegna pedofila. Bezczelne plucie ofiarom w twarz - przekazał za pośrednictwem Twittera.
Kościół uznał go za winnego pedofilii. Prokuratura umorzyła śledztwo
W 2008 roku prokuratura wszczęła śledztwo ws. ks. Dymera. Akt oskarżenia trafił do sądu, ale ten odrzucił zeznania ofiar i sprawę umorzył. Sprawa ostatecznie uległa przedawnieniu.
Innego zdania był kościół, który uznał ks. Dymera za winnego pedofilii. Wykorzystywać seksualnie chłopców miał już od 1995 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.