Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Kto czeka na śmierć Władimira Putina? Więcej osób, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Nie mówimy tu tylko o ludziach, którzy są jego przeciwnikami na polu walki i źle życzą władcy Rosji w odwecie za to, czego dopuszcza się jego armia. Wrogów Putin ma na swoim dworze i jest oszukiwany przez wszystkich. Bez wyjątku.
Jak informuje jeden z użytkowników komunikatora Telegram, który ukrywa się pod nickiem Generał SRW, prezydent Rosji spotkał się niedawno ze swoimi lekarzami i usłyszał fatalną diagnozę. Uporczywa terapia onkologiczna nie daje efektów, pojawiły się przerzuty do mózgu. To oznacza jedno: Putin może wkrótce umrzeć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie chcą mu powiedzieć, jak jest naprawdę" - pisze dobrze poinformowany internauta, który opisuje jak zareagował prezydent Rosji na diagnozę usłyszaną od lekarzy. Ponoć był nią zdruzgotany i dopytywał, ile tak naprawdę zostało mu czasu. Medycy wiedzieli ponoć, że jest już bardzo źle, ale zwlekali z informowaniem dyktatora ze strachu.
Władimir Putin umiera? Jaki jest stan zdrowia prezydenta Rosji
Od lat Władimir Putin cierpi na chorobę Parkinsona, a także zmaga się z nowotworami. Lekarze przekazali mu, że chemioterapia prowadzona od jakiegoś czasu nie daje efektów i że ma przerzuty do mózgu. A to oznacza wyrok. To nie pierwsze złe doniesienia ws. jego stanu zdrowia, Putin jest w coraz gorszej kondycji i na Kremlu czekają, co stanie się dalej.
Wiosną media informowały, że Putin przeszedł poważne załamanie nerwowe. Został ponoć znaleziony półnagi w swoim pokoju. Siedział na podłodze i szlochał, a obok leżała podarta przez niego pielucha. Ze względu na stan zdrowia ponoć korzysta z nich regularnie. Innym razem dyktator miał się wystraszyć obrazu, który pojawił się w lustrze.
Władimir Putin pod tym względem podobny jest do Józefa Stalina. Krwawy wódz ZSRR pod koniec życia został zupełnie sam i był oszukiwany przez wszystkich. Gdy w nocy z 1 na 2 marca 1953 roku w swoim mieszkaniu doznał wylewu krwi do mózgu, lekarze i jego asystenci długo zwlekali, by w ogóle udzielić mu pomocy. Tak bardzo się bali reakcji.
I teraz historia się powtarza. Władimir Putin jest sam, oszukują go wszyscy dookoła, nawet jego kochanka nie mówi mu prawdy. Tak samo współpracownicy, generałowie i cała wierchuszka Kremla. Tam już wszyscy czekają na to, kto wygra walkę o sukcesję po dyktatorze i kto będzie kierował Rosją jako jego następca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.