Niecodzienne odkrycie miało miejsce, gdy Sławomir i Szymon Milewscy ze Stowarzyszenia Triglav z Nowego Dworu Mazowieckiego – wraz z Polskim Stowarzyszeniem Poszukiwaczy "Husaria" prowadzili badania w poszukiwaniu pozostałości rzymskiej drogi. W trakcie prac natknęli się na skarb monet, który, jak podkreślił w rozmowie z Polską Agencją Prasową archeolog Piotr Duda, jest jednym z największych tego typu znalezisk na Mazowszu.
Czytaj więcej: Ameryka wstrzymuje oddech. Najnowszy sondaż CNN
Znalezione monety to prawdziwe białe kruki. Ich historyczna wartość jest nie do opisania, a materialną szacuje się na około pół miliona złotych. Wiedzieliśmy, że natrafiliśmy na coś wyjątkowego, ale gdy zaczęliśmy je oglądać, przecieraliśmy oczy ze zdumienia - powiedział Duda.
Poszukiwacze od dłuższego czasu badali przebieg dawnego traktu handlowego, którego historia sięga okresu wpływów rzymskich. Mateusz Sygacz z Polskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy "Husaria" zaznaczył, że głównym celem było odnalezienie śladów tej drogi, jednak rezultat poszukiwań przerósł ich najśmielsze oczekiwania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkrywcy zastanawiają się nad pochodzeniem skarbu. Jedna z teorii wiąże monety z bitwą pod Nowym Dworem Mazowieckim w 1655 roku, podczas której Szwedzi starli się z polskimi wojskami koronnymi. Ponieważ monety pochodzą z Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów, sugeruje to udział najemników w tamtych wydarzeniach. Inna hipoteza zakłada, że skarb został ukryty przez bogatego kupca obawiającego się rabunku.
Wśród znalezionych monet znajduje się m.in. talar Zygmunta III Wazy z 1630 roku, wybity w mennicy toruńskiej, który — jak podało Polskie Stowarzyszenie Poszukiwaczy "Husaria" — jest niezwykle rzadką odmianą. Podobna moneta w gorszym stanie została sprzedana w marcu 2023 roku na aukcji za ponad 86 tysięcy złotych. Kolejnym unikatowym egzemplarzem jest talar Johanna II z 1623 roku z Księstwa Palatynatu — moneta bita tylko przez dwa lata i nieobecna w katalogach numizmatycznych.
Obecnie skarb ma zostać przekazany Mazowieckiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków. — Chcielibyśmy, aby monety pozostały u nas, w Muzeum Kampanii Wrześniowej i Twierdzy Modlin — powiedział PAP Piotr Duda.