Jak donosi doradca mera, rosyjscy żołnierze dokonują "czystki" cywilnych mieszkańców, którzy nie ulegli okupantom.
W trakcie czystek okupanci mają czelność zabijać cywilów prosto na ulicy, a potem fotografować się, żeby pochwalić się "zwycięstwem" - informuje Andriuszenko.
Andriuszenko dodał, że okupanci zbierają ciała zabitych Ukraińców i palą je w krematoriach. Mężczyźni są przymusowo "mobilizowani" w szeregi bojowników samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.
Mariupol od ponad miesiąca jest oblężony przez Rosjan. Według szacunkowych danych zginęło tam już ok. 5 tys. mieszkańców.
W sobotę 9 kwietnia władze Mariupola informowały, że rosyjscy żołnierze zwożą zwłoki zamordowanych do przejścia podziemnego na obrzeżach miasta. "Tu okupanci organizują punkt zbierania ciał mieszkańców Mariupola, zabitych przez rosyjskich wojskowych. Specjalne grupy oczyszczające codziennie zwożą setki trupów w takie punkty w całym mieście" - czytamy.
Według mariupolskiej rady miejskiej najwięcej ciał znajduje się w pomieszczeniu magazynowym na wyjeździe w kierunku wsi Staryj Krym.
Następnie okupanci wywożą ciała do zniszczenia w mobilnych krematoriach albo chowają w zbiorowych grobach - przekazano.
Ukraińscy urzędnicy podkreślili, że Rosjanie starają się ukryć tragedię w Mariupolu. "Bo skala zbrodni jest dziesiątki rady straszniejsza niż ludobójstwo w Buczy" - informują.
Czytaj także: Trzy opcje. Wielki wróg Kremla mówi o zakończeniu wojny
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.