Dziennik "Kommersant" dotarł do podręcznika nauczyciela, z którego korzystać mają rosyjskie szkoły. To dowód na to, że obrzydliwa propaganda prowadzona jest także w placówkach oświatowych. Za cel obrano umysły najmłodszych. Rząd proponuje, aby nauczyciele opowiedzieli swym podopiecznym o "pozytywnym wpływie antyrosyjskich sankcji".
Czytaj także: Putin ma problem. Rosjanie zobaczyli nagrania z frontu
To nie żart. Rosyjskie dzieci dowiedzą się o "korzyściach sankcji"
Na początku lekcji nauczyciel powinien zacytować prezydenta Władimira Putina, o tym, że "Rosja znajduje się pod bezprecedensową presją zewnętrzną". Dopiero potem nauczyciel powinien powiedzieć, czym są sankcje, które według podręcznika są "ograniczeniami, które chcą ukarać każdy kraj za jego działania".
Za to nauczyciel będzie musiał wyjaśnić, czym są "działania" – "specjalna operacja wojskowa prowadzona przez Rosję na Ukrainie, spowodowana potrzebą ochrony ludności Donbasu". Nie trzeba dodawać chyba, że o ofiarach napaści rosyjskiej na Ukrainie, o pomordowanych przez armię Putina cywilach dzieci nie usłyszą.
Muszą wypełnić ankietę
To nie koniec wpajania rosyjskim uczniom obrzydliwej propagandy. Nauczyciele będą musieli się upewnić, czy ich podopieczni odpowiednio wchłonęli narrację Kremla. Po "lekcji" dzieci bowiem muszą wypełnić ankietę z informacją zwrotną i odpowiedzieć na pytania: "Czy sankcje wobec Rosji są sprawiedliwe?", "Czy sankcje doprowadzą do wzmocnienia rosyjskiej gospodarki?", "Kto najbardziej ucierpi w kwestii gospodarczej?". Na ostatnie pytanie są trzy możliwe odpowiedzi: Rosja, kraje NATO, wszystkie kraje świata.
Przypomnijmy, że sankcje, które nałożył na Rosję Zachód to efekt zbrodniczej napaści na Ukrainę.
W piątek wysokiej rangi przedstawiciel resortu finansów USA powiedział, że dotkliwe sankcje nałożone na Rosję za jej inwazję na Ukrainę sprawiły, że stała się ona gospodarką zamkniętą, która nie jest w pełni zdolna do produkowania dóbr konsumenckich i technologicznych.
Czytaj także: Absurdalne nagranie. Rosyjska propaganda nie zna granic
Rosyjska gospodarka jest zamknięta
Restrykcje nałożone na Rosję doprowadziły też do spadku wartości rubla, która jest teraz sztucznie podtrzymywana, jednak jego obecny kurs nie odzwierciedla mechanizmów rynkowych, ani kondycji rosyjskiej gospodarki - powiedział urzędnik ministerstwa.
Jak wyjaśnił, dowodem na gwałtowną i realną deprecjację rosyjskiej waluty jest powstanie czarnego rynku wymiany rubla; ponadto szybko rosnąca w Rosji inflacja dodatkowo obniża jego wartość.