Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Nie dotykaj, jeśli widzisz podczas spaceru. Eksperci ostrzegają

4

Co roku wiosną lub wczesnym latem młode ptaki opuszczają gniazda. Podloty - bo tak są one nazywane - posiadają już pióra, ale wciąż nie potrafią latać. Nie oznacza to jednak, że nie pozostają pod czujną opieką ptasich rodziców. Ludzie chcą im pomóc "na siłę" często nie zdają sobie sprawy, że wyrządzają młodym dużą krzywdę.

Nie dotykaj, jeśli widzisz podczas spaceru. Eksperci ostrzegają
Nie dotykaj podlotów! (Facebook, Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Avi")

Podloty to ptaki, które nie osiągnęły jeszcze pełnej samodzielności, ale nie przebywają już w gnieździe. W przeciwieństwie do pokrytych wyłącznie puchem piskląt posiadają one upierzenie niemal takie samo, jak dorosły osobnik, jednak nie potrafią jeszcze latać.

Podloty można rozpoznać po tym, że zamiast latać skaczą po ziemi i nawołują swoich rodziców, którzy dokarmiają je i ostrzegają przed niebezpieczeństwem takim jak kot, lis lub inny drapieżnik.

Wiele osób widząc nieporadnego podlota uważa, że jest on zagrożony i należy mu pomóc. Łapiąc go i zabierając od rodziców nieświadomie wyrządza mu jednak wielką krzywdę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Narodziny bociana. Niezwykłe, co nagrała kamera nad gniazdem

Specjaliści tłumaczą, że ludzie, chwytając podloty uważają, że ratują je przed niebezpieczeństwem zazwyczaj jest jednak odwrotnie.

Nie każdy pierwszy lot podlota jest udany. Dlatego takiego podlota można często znaleźć na ziemi.

Interweniujemy tylko gdy, ptak jest w niebezpiecznym miejscu np. droga, bliska obecność drapieżnika lub gdy jest ranny - podkreśla Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Avi".

Jeśli ptak ma na sobie ślady krwi, jest apatyczny, przewraca się, warto zabezpieczyć ptaka w kartoniku i czym prędzej przekazać do ośrodka leczenia dzikich zwierząt.

Jeśli ptak jest aktywny, nie ma ran wystarczy przenieść go gdzieś wyżej np. na krzew, by mógł ukryć się wśród roślinności. Spokojnie! Ludzki zapach nie spowoduje, że zostanie odrzucony przez rodziców - tłumaczą pracownicy z Opolskiego Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Avi".

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić