Komentator CNN Van Jones, wyraził swoje obawy dotyczące nadchodzącej kadencji Donalda Trumpa oraz jego polityki imigracyjnej i środowiskowej, które sprawiają, że spora część Amerykanów czuje się wręcz beznadziejnie.
Nie mam nadziei. Jestem nieszczęśliwy. Jestem smutny. Jestem sfrustrowany. Jestem zły na wszystkich - przyznał szczerze Van Jones.
Trump podczas wiecu zwycięstwa w Waszyngtonie obiecał, że w pierwszym dniu urzędowania wyda szereg rozporządzeń wykonawczych. Nowy prezydent zapowiedział, że w pierwszym tygodniu urzędowania skupi się na kluczowych kwestiach kampanii, zwłaszcza dotyczących nielegalnej imigracji i polityki energetycznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jeśli jesteś wyborcą progresywnym lub demokratą, oglądasz telewizję prawdopodobnie z jakimiś używkami, ponieważ Trump zamierza wywołać lawinę ataków na wszystko, na czym nam zależy: imigrantów oraz czystą energię. I nic nie możemy z tym zrobić, tylko patrzeć - powiedział Jones.
- Dlatego jestem nieszczęśliwy i jestem zdenerwowany - dodał Jones na antenie CNN, śmiejąc się nerwowo. Komentator CNN, Scott Jennings, przewidział, że pierwsze przemówienie Donalda Trumpa będzie "robocze" i skoncentrowane na "przywracaniu" amerykańskiej pewności siebie i wielkości.
Prezydent Joe Biden, Kamala Harris, byli prezydenci Barack Obama, George W. Bush i Bill Clinton, członkowie Kongresu z obu partii, zagraniczni dygnitarze, Elon Musk, Mark Zuckerberg i Jeff Bezos - trzej z najbogatsi ludzie na świecie - oraz inni szefowie firm ze świata biznesu oraz niektóre znane osobistości zgromadzą się w Rotundzie Kapitolu podczas inauguracji Donalda Trumpa.
A ta po raz pierwszy od czterech dekad odbędzie się w pomieszczeniu z powodu arktycznych mrozów, które ogarnęły większość Stanów Zjednoczonych.
Donald Trump, zaprzysiężony na 47. prezydenta USA, zapowiada wejście w nową erę amerykańskiego sukcesu. Podczas przemówienia inaugurującego ma wypowiedzieć się o "rewolucji zdrowego rozsądku". Ceremonię przeniesiono, co zdarzyło się pierwszy raz od 1985 roku.
Na początku swojej drugiej kadencji Donald Trump zamierza wydać około 100 rozporządzeń, obejmujących restrykcje graniczne, poluzowanie zasad w przemyśle naftowym oraz nową politykę celną. Planowane są również zmiany w regulacjach dot. sztucznej inteligencji. W ciągu pierwszego tygodnia zrezygnuje z 94 rozporządzeń poprzednika, Joe Bidena, koncentrując się na zdrowiu publicznym, migracji oraz AI.
Zaprzysiężenie Trumpa to tylko początek jego ambitnych planów, które przewidują cofnięcie wielu decyzji Joe Bidena. Położenie nacisku na politykę wewnętrzną USA to priorytet Trumpa, co ma odzwierciedlenie w jego planach. Wiele o tym mówił w kampanii wyborczej, obiecując szybkie działania już na początku kadencji.
Wielu wyborców na to czeka, inni są pełni obaw. To oni wspierali demokratów i oczekiwali triumfu Kamali Harris. Teraz muszą zaakceptować to, że znów będzie rządził Donald Trump.
Kluczowe decyzje w ciągu pierwszych dni prezydentury będą obejmować zniesienie pewnych regulacji związanych z polityką migracyjną i zdrowotną. Trump ma też na celu ustanowienie nowych zasad w zakresie rozwoju AI, co ma na celu wsparcie innowacji technologicznych. Plany te odzwierciedlają jego zobowiązanie do przywrócenia silnej pozycji USA na arenie międzynarodowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.