Odwołanie Barbary Nowak było jednym z pierwszych decyzji nowej ministry edukacji Barbary Nowackiej.
15 grudnia 2023 roku w symbolicznym geście szefowa nowo objętego resortu przyjechała specjalnie do Krakowa, by wręczyć dokument najbardziej kontrowersyjnej kuratorce w Polsce.
Czytaj także: Pożegnanie z Barbarą Nowak. Oto co zrobili w Krakowie
Dziś mamy przyjemność poinformować młodzież, nauczycieli i rodziców, że czarny czas dla edukacji i średniowiecze, które próbowano wam tutaj zaprowadzić w Małopolsce w postaci pani kurator Nowak, właśnie się skończyło.- ogłosiła po wszystkim Barbara Nowacka na konferencji prasowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po miesiącu od tych wydarzeń, w rozmowie z Łukaszem Karpielą w programie "Prawy prosty" Barbara Nowacka twierdzi, że współpraca z nią oficjalnie nie została zakończona.
Otrzymałam jedynie dokument potwierdzający, że jestem odwołana z funkcji i na tym koniec. W tym nowym układzie ja nie mam nawet żadnych praw pracowniczych, żadnego dokumentu, który jest przekazywany kiedy ustaje stosunek pracy - przekonuje
Nowak dodaje przy okazji, że "Metody znane nam z reżimu komunistycznego po prostu wróciły" - i podkreśla, że stanowiska piastować już nie chce, aby "nie mieć już nic wspólnego z tymi kolejnymi zapowiedziami nowej władzy".
Ta ekipa ( rządząca) nie szanuje prawa ani człowieka. Uznano, że jestem problemem zamkniętym, jestem wymazana gumką i nic mi się nie należy - żali się w dalszej części wywiadu była kuratorka i przekonuje, że po upadku PiS - u "polska szkoła chyli się ku upadkowi"
Zdaniem byłej kuratorki winny jest temu oczywiście "gender", "wulgarna i deprawująca seksedukacja", która już od przedszkola wbrew woli rodziców pozwala dzieciom na zmiane płci oraz... rezygnacja z lekcji HiT-u.
Tyle czasu zajęło poprzedniej ekipie dojście do tego, ze należy historię najnowszą przedstawiać młodemu człowiekowi, a ledwo po dwóch latach taki przedmiot jak HiT ma po prostu zniknąć - ubolewa Nowak w wywiadzie dla PCH24.pl
Dalej Nowak przestrzega rodziców, że edukacja seksualna nie będzie miała już nic wspólnego z rodzinom, a zapowiadaną redukcję dwóch godzin religii do jednej w tygodniu nazywa "zabiegiem jak za Bieruta, a potem za Gomułki".
Chodzi o to by dzieciom robić wodę z mózgu (...) dziecko nie ma być pewne czy jest kobietą czy mężczyzna, nie ma dorastać do roli matki czy ojca bo rodzina jest czymś złym - grzmi w wywiadzie Barbara Nowak i dodaje, że wszystko to dzieje się po to by zburzyć fundamenty cywilizacji chrześcijańskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.