Jarosław L., z Torunia to obecnie 60-letni mężczyzna. Od płacenia alimentów na syna uchylał się przez trzy lata - od stycznia 2007 do września 2010 roku. Jak przyznaje "Dziennik Toruński" kwota, którą miał łożyć, to 250 złotych.
Czytaj więcej: Niechlubny rekordzista. Gigantyczny dług alimentacyjny
Mężczyzna za swój czyn odpowiedział po wielu latach. Jego sprawą zajmował się II Wydział Karny Sądu Rejonowego w Toruniu. Sędzia Marek Tyciński uznał jego winę. Stwierdził, że uchylał się od obowiązku alimentacyjnego oraz narażenie własnego dziecka na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Sąd wydał wyrok - pół roku więzienia w zawieszeniu na rok. Co może zaskakiwać, dodatkową karą jest podanie wyroku do publicznej wiadomości. Zainteresowani, gdy wejdą na stronę Sądu Rejonowego w Toruniu, mogą zapoznać się z decyzją sędziego i poznać dane personalne mężczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dług alimenciarzy w Polsce coraz większy
Jak przypomina "Dziennik Toruński, w 2023 roku łączna suma długów alimentacyjnych w Polsce wzrosła o ponad 3 mld zł, osiągając rekordową wartość 14,3 mld zł. Liczba dłużników alimentacyjnych zwiększyła się do niemal 290 tysięcy, co jest o blisko 29 tysięcy więcej niż w roku poprzednim. Średni dług alimentacyjny na osobę wyniósł na koniec I kwartału ubiegłego roku 49,4 tys. zł.
Czytaj więcej: Doniosła na Królikowskiego. Teraz poniesie konsekwencje?
Alimenciarzom grozi oczywiście postępowanie egzekucyjne, czyli pobieranie części wynagrodzenia za pracę, czy innych źródeł dochodu z konta bankowego. Kolejną karą jest więzienie. W najgorszym wypadku sprawca przestępstwa może trafić za kraty nawet na 2 lata.
Warto pamiętać, że można też trafić do Krajowego Rejestru Długów, co negatywnie wpłynie na zdolność kredytową i sytuację finansową. Może utrudnić nawet założenie konta bankowego. W skrajnych przypadkach dłużnik może być pozbawiony praw rodzicielskich.
Czytaj więcej: Sędzia uciekł na Białoruś. Odkryli tajemnicę majątku Szmydta