Błażej Spychalski podzielił się swoimi uwagami w wywiadzie dla Radia Trójka. Rzecznik Andrzeja Dudy wyraził opinię, że Rafał Trzaskowski dopuścił się zaniedbania obowiązków prezydenta Warszawy. W konsekwencji miało dojść do zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców stolicy.
Oczekiwałbym od Trzaskowskiego, żeby był zaangażowany w sprawne działanie służb w swoim mieście. Tak, żeby nie dochodziło do sytuacji, które są zagrożeniem dla zdrowia i życia – powiedział Błażej Spychalski w rozmowie z Radiem Trójka.
Oskarżenia Błażeja Spychalskiego mogły się odnosić do postrzelenia Tomasza Gutrego. Fotoreporter "Tygodnika Solidarność" został raniony w twarz pociskiem z broni gładkolufowej, wykorzystywanej przez policję w trakcie Marszu Niepodległości.
Zobacz też: Marsz Niepodległości. Ryszard Kalisz o karach. "Prokuratura schowa głowę pod stół"
Przeczytaj także: Marsz Niepodległości 2020. Krzysztof Bosak naraził się internautom
Na słowa Spychalskiego szybko zareagował stołeczny radny Krzysztof Strzałkowski. Burmistrz dzielnicy Wola zauważył, że stołeczna policja nie odpowiada przed prezydentem miasta – podlega pod Komendę Główną, a ta pod Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
A od kiedy Policja podlega prezydentowi miasta? Prezydent zakazał marszu – odpowiedział Strzałkowski rzecznikowi Dudy.
Już w dniu marszu Karolina Gałecka, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, podkreślała, że jest on zgromadzeniem nielegalnym, a odpowiedzialność za bezpieczeństwo spada nie na miasto, tylko na funkcjonariuszy stołecznej policji.
Dzisiejszy Marsz Niepodległości jest zgromadzeniem nielegalnym. Organizator nie respektuje wyroków sądów, które podtrzymały stanowisko Trzaskowskiego. Za ewentualne działania i bezpieczeństwo w tym momencie odpowiada Komenda Stołeczna Policji – napisała Karolina Gałecka na Twitterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.