Do zdarzenia doszło w mieście Podolsk w obwodzie moskiewskim w Rosji. Kamera monitoringu nagrała, jak jeden z mieszkańców próbował podpalić budynek komisji rekrutacyjnej do wojska, w którym przeprowadzana jest mobilizacja żołnierzy.
Czytaj także: "Ciężko to zniósł". Kaczyński w szpitalu
Emeryt próbował podpalić budynek komisji wojskowej
Na filmiku, który niesie się w sieci widać, że 70-letni mężczyzna przyniósł ze sobą kanister z benzyną, nasączył szmatę, podpalił ją i położył na oknie. Niezależny portal "Meduza" podaje, że jego 76-letnia żona była obok i sfilmowała to, co się działo.
Na filmiku z monitoringu widać, że mężczyzna nie zaprzestał swoich działań, nawet gdy na miejsce zdarzenia przyjechała policja. Lokalne media podają, że podpalaczy zatrzymano, pożar ugaszono, nikomu nic się nie stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymali dezerterów
Wcześniej w mieście zatrzymano ośmiu zmobilizowanych dezerterów. Żołnierze opuścili z bronią okupowane terytoria Ukrainy i zamierzali udać się w obwód kaliningradzki, ale dotarli tylko do obwodu moskiewskiego, gdzie przekazali policji swoją broń - trzy karabiny AK-74 i cztery karabiny Kałasznikowa.
Od 24 lutego przez Rosję przetoczyła się cała fala ataków na wojskowe urzędy meldunkowe i poborowe. Eksperci uważają, że najprawdopodobniej nie chodzi o zorganizowanym działaniu partyzantów, ale o pojedynczych przypadkach.
Ataki na wojskowe urzędy rekrutacyjne
We wrześniu ukraińska gazeta "Kyiv Post" wyliczyła, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w Rosji odnotowano ponad 50 prób podpalenia wojskowych urzędów rekrutacyjnych. Po ogłoszeniu przez Putina mobilizacji, kanał Rospartizan wezwał na Telegramie do podpalenia wojskowych komend uzupełnień.
Przygotujcie koktajle Mołotowa. (...) Celujcie w lokale z archiwami, niszczcie dokumenty: Niech szukają ojców, mężów i braci, aby osobiście wręczyli im zaświadczenia zgonu - napisano.