We wtorek protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego przeniosły się do sejmu. Posłanki opozycji zablokowały mównicę i wywiązała się z tego powodu wielka awantura. Interweniowała Straż Marszałkowska, która odgradzała posłanki od Jarosława Kaczyńskiego.
Barbara Nowacka zdradza, co powiedział jej Jarosław Kaczyński
W pewnym momencie doszło do słownego spięcia pomiędzy prezesem PiS a Barbarą Nowacką. Posłanka później zdradziła mediom, jakie słowa padły z ust Kaczyńskiego.
- Mam nadzieję, że ktoś to nagrał, bo nie chcę mi się uwierzyć w to, co usłyszałam. Nazwał nas "ruską agenturą". Mówił też, że "wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji to słuszna decyzja", powiedział też do mnie, że "nie powinnam się odwoływać do własnej matki, bo co ja wiem" - mówi Nowacka w "Fakcie".
Posłanka nie kryje oburzenia. Jest zaskoczona, że polityk Prawa i Sprawiedliwości był aż tak agresywny wobec niej.
To wszystko było agresywne, napastliwe, niechętne, pełne złych emocji. Naprawdę, trudno było tego słuchać, aż nie wierzę, że to usłyszałam - dodaje posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.