Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Nie wpuścili Jachiry do Białowieży. Posłanka jest oburzona

85

Klaudia Jachira i Urszula Zielińska nie zostały wpuszczone przez policję do Białowieży, gdzie w listopadzie otworzyły biuro poselskie. Posłanki złożyły w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy na służbie.

Nie wpuścili Jachiry do Białowieży. Posłanka jest oburzona
Kaludia Jachira i Urszula Zielińska (Facebook)

Kilka dni temu posłanka KO Klaudia Jachira i posłanka Zielonych Urszula Zielińska informowały, że otworzyły filię biura poselskiego w Białowieży. Posłanki zapowiadały pomoc mieszkańcom miejscowości przy granicy polsko-białoruskiej. "Pomożemy z wnioskami o rekompensatę, porozmawiajmy o tym, jakie zmiany przyniesie nowa ustawa o ochronie granicy, służymy też pomocą w sprawach niezwiązanych z obecnym kryzysem" - pisały posłanki.

Na miejscu miały odbywać się dyżury poselskie, psychologiczne i prawne. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami posłanki wybrały się w piątek 3 grudnia na Podlasie. Plan Jachiry i Zielińskiej jednak nie wypalił.

Policja odmawia Urszula Sara Zielińska i mnie wjazdu do pseudostrefy bez podania podstawy prawnej, mimo że pokazałyśmy umowę najmu, zarejestrowane biuro, legitymacje poselskie i pracownicze. Odesłali nas do straży granicznej, a straż.... do policji - informuje Klaudia Jachira w mediach społecznościowych.

Posłanka Zielonych w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" tłumaczyła, że na ich wjazd do Białowieży nie zgodził się patrol drogówki z warszawskiej Komendy Stołecznej Policji. Funkcjonariusze odsyłali posłanki do komendanta Straży Granicznej w Białowieży.

Kiedy zadzwoniłyśmy do jednostki SG w Białowieży, pod nieobecność tutejszego komendanta, mężczyzna, który odebrał telefon, stwierdził, że zgodę na nasz wjazd powinni wydać policjanci. Policjanci potem znów, że komendant SG. W międzyczasie podjechał kolejny policyjny radiowóz, z którego wysiadło kilku funkcjonariuszy i nas otoczyli. W końcu próbowałyśmy podjechać z drugiej strony Białowieży. Tu też zostałyśmy zatrzymane przez policyjny patrol, który zakazał nam dalszej jazdy - mówią posłanki w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Finalnie posłanki pojechały na policję, by złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy na służbie.

"Od 6 lat trwa to bezprawie, ale najgorsze co można zrobić, to się do niego przyzwyczaić" - podsumowała Klaudia Jachira.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Zobacz także: Sprawa Mejzy. "Jest kilka bardzo ważnych pytań"
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wpadł do szamba. Nie żyje młody mężczyzna
Przyłapany na obwodnicy Trójmiasta. Nagranie niesie się po sieci
Akcja na Jaszczurówce. Wolontariusze pomagają żabom pokonać ulicę
Zwłoki na poddaszu. Tragedia w Płocku
Groza w Wiedniu. Natychmiast przerwali transmisje
Kreml o rozmowach z USA. Pozostanie tajemnicą
Smutny widok w polskich lasach. Problem narasta wiosną
Papież mógł umrzeć. Poruszająca relacja lekarza
Rosjanin pokazał nagranie. Odwiedzili go żołnierze Putina
Znany adwokat stracił dom i auto. Kolejny pożar w Szczecinie
USA intensyfikują ataki na Huti. ISW podaje liczby i ostrzega
Japoński sąd zdecydował. Nakazał rozwiązanie Kościoła Zjednoczeniowego
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić