Jerzy Owsiak odmówił szpitalowi w Lublinie, który chciał przekazać łóżek podarowanych przez WOŚP do innej placówki, także w woj. lubelskim. Choć sytuacja jest kontrowersyjna, to jednak szef WOŚP jasno odpowiedział, dlaczego podjął taką, a nie inną decyzję.
Fundacja przekazała sprzęt medyczny i środki ochrony osobistej o wartości prawie 50 milionów i nadal jest gotowa pomagać Polakom w tej walce, ale nie powinna na dzień dzisiejszy w podstawowych zadaniach zastępować państwa - czytamy we wpisie na Facebooku Jurka Owsiaka.
Czytaj także: Pasażerowie nie wytrzymali. Dantejskie sceny w Warszawie
Już raz przekazano łóżka WOŚP dla pacjentów COVID-19 w Warszawie, w szpitalu Wolskim, przypomina Jurek Owsiak. Łóżka te, jak uważa, już nie wrócą na swoje miejsce, a nie takie było ich przeznaczenie. Szef WOŚP wtedy nie zgłaszał zastrzeżeń dla kroków, jakie podjął szpital, bowiem "sytuacja była wyjątkowa". Owsiak nie zgadza się jednak, aby działo się to za każdym razem.
(...) Kategorycznie nie wyrażamy zgody na takie działanie [na przekazanie łóżek do innej placówki - przyp. red.]. W totalnej zapaści psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej Fundacja WOŚP zakupiła kilka miesięcy temu 798 łóżek dla 34 oddziałów w Polsce. Uczyniliśmy pierwszy krok, aby tej zapaści spróbować przeciwdziałać. Proszę więc podejmować odpowiedzialne decyzje, aby w przypadku walki z pandemią odpowiednio planować zakupy sprzętu medycznego - napisał Owsiak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.