Zdarzenie miało miejsce na trasie między Józefowem a Osuchami. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, ustalili, że 34-letni mieszkaniec gminy Tereszpol, prowadząc ciężarowe Renault z naczepą, nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych.
Mężczyzna na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego doszło do jego wywrócenia. 34-latek przewoził na buraki cukrowe, które rozsypały się na jezdnię całkowicie blokując drogę - informuje aspirant Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przekazała policja, kierujący był trzeźwy. Został przetransportowany do szpitala, jednak na szczęście nie doznał poważnych obrażeń. Policjanci nałożyli na 34-latka mandat karny.
W trakcie przeprowadzania czynności dochodzeniowych droga w miejscu zdarzenia była całkowicie zablokowana, co powodowało utrudnienia w ruchu. Funkcjonariusze skierowali podróżujących na wyznaczone objazdy, aby zminimalizować zakłócenia i zapewnić bezpieczeństwo na trasie.
Noga z gazu. Policja ostrzega
Policja przypomina, że jesień to okres, w którym warunki na drogach stają się wyjątkowo zmienne i niebezpieczne zarówno dla kierowców, jak i pieszych. Szybko zapadający zmrok oraz częste opady deszczu to czynniki, które znacząco obniżają bezpieczeństwo na drogach. Warto zwrócić uwagę, że wilgotna i śliska nawierzchnia sprawia, że droga hamowania znacznie się wydłuża, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Z tego powodu kierowcy powinni dostosować prędkość do warunków panujących na drodze i zachować większą ostrożność. Policja apeluje o rozwagę oraz o wzajemną tolerancję na drodze, by wspólnie zadbać o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. Warto pamiętać, że ostrożność i odpowiedzialność mogą uratować życie.
Czytaj także: Klaudia El Dursi skazana. Film widziała cała Polska
Gwałtowne manewry na takiej jezdni mogą przyczynić się do utraty panowania nad pojazdem, a w konsekwencji do kolizji i wypadków. Apelujemy zatem do kierowców o zdjęcie nogi z gazu, trzeźwość i rozsądek za kierownicą - dodaje asp. Joanna Klimek.