Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski stanowczo zaprzeczył w rozmowie z portalem Onet, jakoby Polska miała zamiar wprowadzać cenzurę w internecie. - "Nie zamierzam zawieszać X ani portali społecznościowych. Nie ma takiej opcji. Nikt nie będzie w Polsce zamykał żadnego X-a" - powiedział Krzysztof Gawkowski w czwartek w Onecie, którego cytuje Polska Agencja Prasowa.
Czytaj więcej: Nowe święto w Polsce. Już w przyszłym miesiącu
Gawkowski odniósł się do projektu nowelizacji ustawy, która ma umożliwić prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) decydowanie o blokowaniu nielegalnych treści w sieci. Projekt zakłada, że decyzje te będą podejmowane bez udziału sądu i wiedzy autorów wpisów, co wywołało kontrowersje. Internauci podnosili, że prezes UE może bez udziału sądu nakazać blokowanie treści w mediach społecznościowych.
Minister zaznaczył, że użytkownicy powinni być włączeni w ten proces, aby mieli pełną świadomość, że ich treści mogą być blokowane. - Po całej tej dyskusji zdecydowałem się na kolejny krok. Uważam, że powinien być włączony też użytkownik od samego początku, ten którego treść dotyczy. Więc zmienimy to, żeby użytkownik też był współbiorącym udział w tym postępowaniu - cytuje Polska Agencja Prasowa Gawkowskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister cyfryzacji podkreślił, że od decyzji o zablokowaniu wpisu będzie można się odwołać do sądu. - Uważam, że jest bardzo ważne, że sądy powinny w tej sprawie być, żeby nikt nie był pokrzywdzony - tłumaczył Gawkowski.
Nowelizacja ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną ma na celu wdrożenie unijnego rozporządzenia o usługach cyfrowych (DSA). Artykuły 9. i 10. DSA pozwalają organom państwowym na nakazywanie blokowania treści w internecie. Wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski wyjaśnił, że UKE nie będzie blokować całych stron, a jedynie nielegalne treści. Od początku obowiązywania DSA w UE wycofano 9,5 mld treści.
Projekt nowelizacji został opublikowany 9 stycznia i ma być rozpatrzony przez Stały Komitet Rady Ministrów 16 stycznia.
Czytaj więcej: Zaczyna się. Szymon Hołownia pokazał dokument
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.