W piątek na Florydzie doszło do tragicznego zdarzenia podczas meczu futbolu amerykańskiego między drużynami Port St. Joe High School a Liberty County High School.
17-letni Chance Gainer, jeden z zawodników, nagle zasłabł i upadł na boisko. Mimo natychmiastowej interwencji służb medycznych i przewiezienia do szpitala, młody sportowiec zmarł.
Jak podaje "Super Express", do zasłabnięcia Gainera doszło tuż przed przerwą, kiedy próbował nadążyć za akcją na boisku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dyrektor sportowy drużyny, Tim Davis, relacjonował: "Po prostu padł na ziemię". Mecz został dokończony, a drużyna Gainera ostatecznie wygrała, ale później zawodnicy dowiedzieli się o jego śmierci. Scena na boisku była przejmująca – rodzice graczy przyszli, aby wspierać swoje dzieci w tej bolesnej chwili.
Chance Gainer był cenionym członkiem zespołu i szkoły. Po tragedii zorganizowano spotkanie w szkole, aby pomóc bliskim i kolegom 17-latka poradzić sobie z żałobą.
Był niezwykłym sportowcem, kochanym kolegą z drużyny i wyjątkowym młodym człowiekiem. Chcemy, aby jego rodzina czuła, że nie jest sama w tym trudnym momencie — powiedział dyrektor szkół w okręgu Gulf, Jim Norton.
Jak zaznacza "Super Express", śmierć Gainera nie była odosobnionym przypadkiem. W ciągu ostatniego miesiąca w Stanach Zjednoczonych zmarło już siedmiu młodych zawodników futbolu amerykańskiego.
Dwie z tych tragedii były związane z urazami głowy, natomiast pozostałe cztery wynikały z problemów kardiologicznych.
Przeczytaj też: Oburzenie po akcji TOPR. Internautka przesadziła z komentarzami
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.