W poniedziałek 4 lipca około godziny 17:15 przed budynkiem Komendy Powiatowej Policji w Kolnie doszło do tragedii. 35-letni mężczyzna oblał się łatwopalną substancją, a następnie podpalił.
Jak informowali mundurowi, ogień ugasili wspólnymi siłami przypadkowy kierowca oraz policjant. Poszkodowany mężczyzna został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Przyjęto go na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej.
Nie posiadał żadnych transparentów. Nie są znane powody takiego czynu - informowała jeszcze w poniedziałek policja.
Niestety, jak podała Prokuratura Okręgowa w Łomży, lekarzom nie udało się uratować 35-latka. Damian S. zmarł w szpitalu w czwartek 7 lipca, czyli trzy dni po zdarzeniu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, iż mężczyzna przyszedł pod budynek Komendy Powiatowej Policji w Kolnie, oblał się łatwopalną substancją, po czym dokonał samopodpalenia. Postronny świadek oraz oficer dyżurny policji zaczęli gasić mężczyznę, palący się trawnik oraz pobliski krzak. Po zaopatrzeniu medycznym przez załogę karetki pogotowia ratunkowego Damian S. został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, a następnie przyjęty na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej - poinformowała prokuratura.
Obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia motywów działania zmarłego mężczyzny i szczegółowych przyczyn jego śmierci.
Czytaj także: Kolejny cios w budżety Polaków. Podwyżki cen o 300 proc.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.