Jan Hecker pozostawił pogrążoną w żalu żonę oraz troje dzieci. Rzecznik niemieckiego MSZ złożył kondolencję bliskim ambasadora, jednak nie podał do wiadomości publicznej, jakie były dokładne okoliczności nagłej śmierci 54-latka. Na razie nie wiadomo również, kto i kiedy zastąpi zmarłego na stanowisku.
Z głębokim smutkiem i zaskoczeniem dowiedzieliśmy się o nagłej śmierci ambasadora Niemiec w Chinach, doktora Jana Heckera. Nasze myśli są w tej chwili z rodziną i ludźmi, którzy byli mu bliscy – brzmi treść oświadczenia MSZ w Niemczech.
Zmarł ambasador Niemiec w Chinach. Jan Hecker miał 54 lata
Według ustaleń agencji Reutera przyczyna śmierci ambasadora nie została jeszcze potwierdzona. Krótko przed tragedią Jan Hecker prowadził w ambasadzie Niemiec w Pekinie wydarzenie poświęcone Josephowi Beuysowi, niemieckiemu artyście.
Przeczytaj także: Wygrana na loterii "zniszczyła jej życie". Multimilionerka nie żyje
Jak relacjonował jeden z uczestników wydarzenia, nic nie zapowiadało nagłej śmierci ambasadora. Wręcz przeciwnie – wydawało się, że Jan Hecker cieszy się dobrym zdrowiem i samopoczuciem. W trakcie spotkania chętnie rozmawiał z gośćmi, w gronie których znaleźli się m.in członkowie Chińskiej Akademii Sztuk Pięknych oraz dziennikarze.
Wydawał się zdrowy i szczęśliwy – relacjonował gość ambasadora w rozmowie z agencją Reutera.
Przeczytaj także: Sarah Harding nie żyje. Wokalistka Girls Aloud miała 39 lat
Jan Hecker przyjechał do Chin 1 sierpnia. Po odbyciu obowiązkowej kwarantanny 24 sierpnia przedstawił swoje listy uwierzytelniające i objął nowe stanowisko. Na stronie internetowej niemieckiej ambasady w Pekinie zapowiedział, że będzie dążył do zintensyfikowania dialogu i współpracy między państwami.