Joseph Wandera wybrał się na Karaiby z przyjaciółmi. W czwartek z samego rana miał nagle doznać napadu padaczkowego. Mimo przybycia na miejsce lekarzy aktorowi nie dało się pomóc.
Zmarł Joseph Wandera. Brytyjski aktor odszedł w wieku 27 lat
Kostarykańska policja wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 27-letniego obywatela Wielkiej Brytanii. Funkcjonariusze potwierdzili, że aktor przebywał w hotelu w Tamarindo. W noc swojej śmierci miał brać udział w imprezie.
Podczas przyjęcia Joseph zadzwonił do swojej dziewczyny i powiedział jej, że bardzo źle się czuje. Stracił wzrok w jednym oku i czucie w lewej części ciała. Skontaktował się z przyjacielem, który odebrał go z imprezy i zabrał do mieszkania, gdzie Joseph położył się spać. Kilka godzin później przyjaciel zauważył u niego napad padaczkowy. Pomimo wezwania lekarzy, aktorowi nie udało się pomóc – przekazała policjantka Kathy Dixon.
Poruszający wpis po śmierci aktora. "Był wszystkim, za czym się opowiadamy"
Joseph Wandera był wschodzącą gwiazdą brytyjskiej sceny filmowej. W 2018 roku pierwszy raz wystąpił w odcinku "Coronation Street". Brał udział również w programach "BBC Comedy Showcase" oraz "BBC Inside Out".
Po śmierci 27-latka media społecznościowe zalała fala kondolencji. Poruszający wpis na temat Wandery zamieściła szkoła aktorska DNA Acting Class, gdzie stawiał swoje pierwsze kroki.
Ucieleśniał wszystko, za czym się opowiadamy. Był aktorem, artystą, wizjonerem, bratem, synem, powiernikiem, darem i częścią naszej rodziny – napisano.
Obejrzyj także: Nie żyje Willie Garson z "Seksu w wielkim mieście". Reżyser opowiedział o nim
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.