Najbardziej znany odtwórca ról Aborygenów David Gulpilil zmarł w poniedziałek w swoim domu w Murray Bridge. Aktor przez pół wieku reprezentował na ekranie rdzennych Australijczyków. Wystąpił w takich hitach jak "Krokodyl Dundee", "Australia", "Polowanie na króliki", czy "Walkabout".
O śmierci gwiazdy poinformował na Twitterze premier Australii Południowej Steven Marshall. Marshall w swoim oświadczeniu nazwał Gulpilila "kultowym, jedynym na pokolenie artystą, który ukształtował historię australijskiego filmu i reprezentacji Aborygenów na ekranie".
Ostatnie pożegnanie
W 2019 roku Gulpilil otrzymał nagrodę za całokształt twórczości od NAIDOC, Narodowego Komitetu Obserwacyjnego Dnia Aborygenów i Wyspiarzy. Nagrodę odebrały jego córki, gdyż już wtedy nowotwór dawał mu się dotkliwie we znaki. Gwiazdor nagrał jednak poruszający film, w którym po raz ostatni pożegnał się z publicznością.
Dziękuję bardzo za oglądanie mnie. Nigdy mnie nie zapomnijcie. Póki tu jestem, nigdy was nie zapomnę. Nadal będę was pamiętał, nawet gdy odejdę na zawsze, nadal będę pamiętał – powiedział aktor.
Gwiazdy wspominają australijskiego aktora
Najbardziej znane osobistości ze świata kina oddają hołd aktorowi i wspominają współpracę z nim na planie. Hugh Jackman, u którego boku Gullpilil zagrał w "Australii", opublikował w mediach społecznościowych wzruszający wpis.
Jednym z wielkich przywilejów mojego życia była praca z Davidem przy filmie Australia. Jego wkład w film jest niezmierzony. Od jego bezczelnego śmiechu, po figlarny błysk w oku i swobodę przed kamerą… Jego człowieczeństwo jest niezastąpione - napisał Jackman.