Informację o śmierci Jerzego Urbana przekazał za pośrednictwem Facebooka tygodnik "NIE". - Kochani, to jest niestety prawda - napisał administrator profilu.
Doniesienia potwierdziła "Wyborcza" w rozmowie z żoną Jerzego Urbana.
To prawda. Jerzy Urban zmarł dzisiaj w nocy, z niedzieli na poniedziałek. Był schorowany, ostatnio wrócił ze szpitala, miał problemy zdrowotne - przekazał zaś w rozmowie z "Faktem" zastępca redaktora naczelnego "NIE" Przemysławem Ćwikliński.
Jerzy Urban urodził się 3 sierpnia 1933 roku w Łodzi. Pochodził z rodziny inteligenckiej, związanej ze środowiskiem robotniczym tego miasta. W czasie wojny Urbanowie musieli ukrywać się na Kresach Wschodnich. Do Łodzi wrócili na przełomie stycznia i lutego 1945 roku. Jako uczeń Urban uczęszczał do siedemnastu różnych szkół podstawowych i średnich. W latach 1951–1954 studiował na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, jednak studiów nie ukończył.
W 1951 roku rozpoczęła się kariera dziennikarska Jerzego Urbana. To właśnie wtedy został zatrudniony w czasopiśmie "Nowa Wieś". 4 lata później został dziennikarzem tygodnika "Po prostu". Od stycznia 1956 był w nim kierownikiem działu politycznego. Rozgłos przyniosła mu praca w "Polityce" i "Tu i teraz". W swoich tekstach często krytykował opozycję.
W 1981 roku objął stanowisko rzecznika prasowego Rady Ministrów PRL, które sprawował do 1989 roku. Ustanowił tradycję cotygodniowych, trwających około godziny konferencji prasowych, które stały się jednym z głównych narzędzi propagandowych rządzących.
Założył "NIE"
W 1989 roku Jerzy Urban próbował swoich sił w polityce. Nie udało mu się jednak wejść do Sejmu, dlatego nie wziął już później udziału w żadnych innych wyborach. Od 1999 do 2004 należał do Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W 1990 został redaktorem naczelnym założonego przez siebie tygodnika "NIE".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.