Tragiczna wiadomość o śmierci rapera pojawiła się w niedzielę. 38-letni Wojciech Lulek (znany jako Grem) zmarł w krakowskim szpitalu. Jak informuje "Gazeta Krakowska", przebywał tam z powodu COVID-19.
"Utalentowany i jeden z najbardziej charakterystycznych raperów"
- Wielka, niedoceniona i wspaniała postać — było dumą Cię poznać i spędzić z Tobą tyle czasu — napisał muzyk Szymon "Simonu" Ryczko, który przez długi czas współpracował z Gremem. Wyznał, że raper był dla niego "idolem i przyjacielem".
Był jednym z najbardziej utalentowanych wokalistów w Krakowie i najbardziej charakterystycznych postaci w tym środowisku. Miał olbrzymie możliwości wokalne i dobry warsztat - podkreśla w rozmowie z "Gazetą Krakowską" wieloletni działacz podziemnej sceny hip-hopowej w Krakowie.
Czytaj także: Viki Gabor bardzo się zmieniła. W TVP dodali jej lat
"Zostaje pustka i żal"
Muzyk dodaje, że Wojciech Lulek był "jedną z najserdeczniejszych osób, jakie w życiu poznał". - Zostaje pustka i żal, że tak wcześnie — dodaje.
Wojciech Lulek działa na krakowskiej scenie muzycznej od 1998 roku. Najpierw współpracował z grupą 4hmalinah. Po jej rozpadzie w roku 2000 założył formację 4HM (początkowo 4HMświta), a w roku 2002 dołączył do nowo powstającego projektu Grad Gromów. Grem współtworzył albumy "Granizada grande" (2003), Cumulus Soundsystem "Mixtape vol. 1" (2006), imPROwizacja (2008), 4HM "Świta..." (2010).
Działał od 1998 roku
Pojawiał się też gościnnie na wielu płytach innych artystów. Poza udzielaniem się w tych wszystkich projektach nawiązał współpracę m.in. z Gadabitem, Taterem czy Conesem — podaje "Gazeta Krakowska".