Swoją przygodę z dziennikarstwem Walter zaczął już jako student. Studiował na Politechnice Śląskiej w Gliwicach i tam też zaczął udzielać się w studenckim radiowęźle. Później przyszła pora na Radio Katowice, katowicki oddział TVP a w 1963 r. Walter przeprowadził się do Warszawy i zaczął pracę w stołecznej TVP.
W latach 60. i 70. reżyserował i pisał scenariusze programów oraz filmów dokumentalnych. Był twórcą uwielbianego "Turnieju Miast" oraz legendarnego "Studio 2" - wielogodzinnego pasma dokumentów i telewizji na żywo, a także koncertów. To w tym paśmie w 1976 roku wyemitowano niezapomniany koncert zespołu ABBA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mariusz Walter odnosił sukcesy także na polu filmowym. Jego film "Pierwszy. Szósty" zdobył w 1971 roku w Wenecji nagrodę Miasta Wenecji.
Z Telewizji Polskiej Walter odszedł w 1982 roku, w okresie stanu wojennego.
Jeden człowiek, wiele zajęć
Po odejściu z TVP Walter przez moment wykładał na Uniwersytecie Śląskim. W tamtych też czasach poznał Jana Wejcherta, z którym przyszło mu stworzyć ogromne przedsiębiorstwo multimedialne.
Zanim jednak to się stało, obaj panowie zajęli się handlem różnorodnymi rzeczami, między innymi chipsami czy futrami. Później Walter i Wejchert założyli grupę ITI, która zajmowała się dystrybucją filmów i kaset wideo.
Miałem masę pomysłów, takich jak hotel dla zwierząt i inne pierdoły, które się potem innym ludziom sprawdziły, a w PRL były raczej dziwne - opowiadał Walter w wywiadzie dla "Polityki".
Początki wielkiego koncernu
Przełom nastąpił na początku lat 90., po upadku komunizmu. Walter kupił od znajomego telewizję Wisła, która miała siedzibę w Krakowie. To na jej podstawie stworzono później flagową stację grupy - TVN. W obecnej formie wystartowała ona w 1997 roku.
Walter do 2001 roku pełnił funkcję prezesa TVN. W zarządzie grupy ITI zasiadał do 2012 roku. W 2001 został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Rok później przy okazji jubileuszu 50-lecia TVP wręczono mu statuetkę "Gwiazda Telewizji Polskiej".
Połączyły ich media
Ze swoją żoną, wówczas jeszcze Bożeną Bukrabą, Mariusz Walter poznał się w latach 60. w Katowicach, gdzie ona pracowała w lokalnej stacji. Znajomość przerwał wyjazd Waltera do Warszawy. Jednak i jej udało się znaleźć pracę w stołecznej telewizji. Przyjechała do Warszawy, gdzie w 1966 roku wzięli ślub. Doczekali się dwójki dzieci - Sandry i Piotra.
Bożena Walter bardzo długo udzielała się medialnie. Jej mąż natomiast stronił od mediów. W 2004 roku tygodnik "Wprost" umieścił go na 34. miejscu listy 100 najbogatszych Polaków z majątkiem szacowanym na 450 mln zł. Po odejściu z zarządu ITI stery przekazał synowi. Córka Sandra poszła w ślady ojca i pracowała w telewizji.
Sam Mariusz Walter za telewizją nie tęsknił, o czym dosadnie powiedział rok temu w wywiadzie dla "Polityki":
Wyleczyła mnie Sandra. Robiła programy, póki nie urodziła bliźniąt. Po paru latach pytam, kiedy wróci. A ona na to: zrywam się o 6.00, wiozę dzieci do szkoły, ogarniam, odbieram, wiozę na zajęcia, odrabiamy lekcje, kładę dzieci spać, padam – odczep się ode mnie ojciec. Odczepiłem się. Od stacji też. Z przyjemnością oglądam. Wystarczy – podkreślił.
Mariusz Walter sam zapracował na to, by miał co oglądać. Gdyby nie on to nikt o godzinie 19:00 nie zasiadałby, aby obejrzeć "Fakty". Gdyby nie on - nie powstałby ogromny koncern medialny, który wielu ludziom otworzył drogę do kariery.