Do dramatycznego incydentu doszło w pobliżu szkoły Fan Noli w Tiranie. Podczas bójki między uczniami Martin Cani otrzymał sześć ciosów nożem w okolicę serca. Mimo natychmiastowej hospitalizacji nie udało się go uratować.
Cani był zawodnikiem drużyny Dinama Tirana do lat 15. Klub w specjalnym oświadczeniu wyraził głęboki żal z powodu jego przedwczesnej śmierci.
Jesteśmy zszokowani tragiczną wiadomością o przedwczesnej śmierci naszego piłkarza, Martina Caniego, członka drużyny do 15 lat. Prezydent Ariane Bardi i klub składają kondolencje rodzinie Caniego w tym trudnym czasie. Spoczywaj w pokoju, Martin - czytamy w oświadczeniu, które cytuje sport.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według portalu politiko.al, podejrzanym o zabójstwo jest rówieśnik Caniego, który usłyszał zarzuty umyślnego morderstwa i nielegalnego posiadania broni białej. Konflikt między chłopcami miał rozpocząć się w mediach społecznościowych i zakończył się tragiczną bójką pod szkołą.
Matka Martina w rozmowie z Top Channel żaliła się: - To było bardzo kochane dziecko. Gdzie mogę znaleźć drugiego takiego chłopca? Martin mówił, że zostanie świetnym piłkarzem. Ojciec podkreślił, że rodzina nie będzie szukać zemsty.
Nie żyje młody piłkarz Martin Cani. Ludzie są w szoku
Jak podkreśla sport.pl, tragedia stała się przyczynkiem do debaty o bezpieczeństwie dzieci w albańskich szkołach. Media zwracają uwagę na problem przemocy, znęcania się, molestowania, narkotyków i alkoholu wśród młodzieży. Setki ludzi wyszły na ulice, by protestować przeciwko przemocy.
Na transparentach widniały hasła: "Martin Cani, jedno dziecko mniej, jedna porażka więcej", "Nasze milczenie zabija nasze dzieci", "Ile ofiar potrzeba, abyśmy podnieśli głos? Martina zabiliśmy wszyscy po trochę" - relacjonuje albański "Vox".