Sammy Basso, jeden z najbardziej znanych pacjentów na świecie cierpiących na progerię, zmarł 5 października w wieku "zaledwie" 28 lat. Był najdłużej żyjącą osobą cierpiącą na tę chorobę - średnia długość życia osób nią dotkniętych, które nie podejmują leczenia, wynosi około 13 lat.
O śmierci poinformowało w niedzielę Włoskie Stowarzyszenie Progerii.
Nauczył nas wszystkich, że choć przeszkody życia mogą czasem wydawać się nie do pokonania, warto żyć jego pełnią. W imieniu rodziny, przyjaciół i Włoskiego Stowarzyszenia Progerii dziękujemy wszystkim za okazaną bliskość - napisano w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kim był Sammy Basso?
Basso urodził się w 1995 roku w Schio w północnych Włoszech. Progerię Hutchinsona-Gilforda, która dotyka zaledwie jedną na kilkanaście milionów osób, zdiagnozowano u niego w wieku 2 lat.
Progeria powoduje przedwczesne starzenie się organizmu. U osób dotkniętych tą chorobą proces starzenia zachodzi wielokrotnie szybciej niż u zdrowych ludzi, co prowadzi do typowych objawów starzenia, takich jak wypadanie włosów, zmiany w skórze czy problemy z sercem, już w dzieciństwie.
Mierzy około 135 centymetrów i waży ok 20 kilogramów, ma ledwie trochę tłuszczu pod cienką jak pergamin skórą, żadnego włosa na głowie. Jego twarz jest pomarszczona, a nos wystający. Ma kruche kości, stawy biodrowe narażone na bolesne zwichnięcia, a serce i tętnice zablokowane, zwapnione i usztywnione jak u osoby o wiele dekad starszej - tak Sammy'ego Basso opisywał w 2022 roku "New York Times".
Sammy Basso stał się szeroko rozpoznawalny m.in. dzięki dokumentowi National Geographic "Podróż Sammy'ego", który opowiada o jego podróży legendarną trasą Route 66 w Stanach Zjednoczonych. Wystąpił także w kilku dokumentach telewizyjnych, w których opowiadał o swoim życiu z progerią, co pomogło zwrócić uwagę międzynarodowej społeczności na tę rzadką chorobę.
Czytaj więcej: "To mój ostatni wywiad". Bramkarz cierpi na nieuleczalną chorobę.
Mimo przeciwności losu, Basso potrafił podchodzić do siebie z dystansem - żartował nawet, że "trochę przypomina kosmitę". Mimo wyzwań zdrowotnych, Sammy prowadził bardzo aktywne życie. Był przykładem ogromnej determinacji i pasji do nauki.
W 2018 roku ukończył studia z biologii molekularnej na Uniwersytecie w Padwie, co było dużym osiągnięciem, biorąc pod uwagę stan jego zdrowia. Założył również organizację charytatywną Associazione Italiana Progeria Sammy Basso, która wspiera badania nad progerią i pomaga innym osobom cierpiącym na tę chorobę. Jest również autorem książki pt. "Nie zmieniłbym niczego".