Rosja posiada ich około 200-300. Z powodu dużych strat na wojnie w Ukrainie, armia Władimira Putina musiała wyciągnąć z magazynów czołgi, które pamiętają czasy ZSRR.
Kreml wysyła na Ukrainę T-55 bez ich modernizacji. Czołg na zdjęciu ma tę samą aktywną optykę na podczerwień, jaką miał T-55 pod koniec lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych.
Jak podkreśla forbes.com, nie ma też dowodów na to, że Rosjanie dodali bloki wybuchowego pancerza reaktywnego, aby wzmocnić oryginalny i cienki stalowy pancerz T-55.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Innymi słowy, T-55 to naprawdę technologia z lat 50. XX wieku. I beznadziejnie przestarzały w porównaniu nawet z najstarszym czołgiem na ukraińskim wyposażeniu.
Rosjanie, straciwszy większość swojego najlepszego wyposażenia w pierwszym roku wojny, zwracają się ku znacznie starszym czołgom i pojazdom opancerzonym, pochodzącym z magazynów zimnej wojny - napisał Mick Ryan, emerytowany generał armii australijskiej.
W latach 80. XX wieku ten czołg był wykorzystywany przez siły zbrojne 38 państw. Co ciekawe, używany był także przez polską armię, ale ostatecznie został z niej wycofany... w 2002 roku.
Czołg T-55 produkowany był również w Chinach przez firmę Norinco pod nazwą Typ 59. Liczba wszystkich wyprodukowanych na świecie czołgów T-54/T-55 przekracza 95 000 egzemplarzy.
Ujawniono nowy plan Rosji
Na froncie w Ukrainie trwa zimowa ofensywa armii Putina, która nie jest tak intensywna, jak można było przypuszczać. Rosjanie nie są w stanie prowadzić dużych operacji zaczepnych, które mogłyby być przełomowe na froncie.
Obecnie w Rosji tworzony jest nowy korpus - "psy wojny Putina". Korpus będzie składał się z trzech jednostek szturmowych, każda po 2,2 tys. żołnierzy. Brygada o numerze 17 ma mieć charakter szturmowy (zagraniczny), a 16 ma brać udział w działaniach bojowych wraz z innymi ochotniczymi oddziałami Rosgwrdii (np. wspomnianą 116. Brygadą). Natomiast 15. stanie się brygadą rezerwową przeznaczoną do szkolenia nowych ochotników.