Jak poinformowało egipskie Ministerstwo Turystyki i Starożytności, badacze z Polski i Włoch podczas wykopalisk w staroegipskiej nekropolii Abusir natrafili na pozostałości ceglanego budynku w pobliżu świątyni słonecznej Niuserra. W ich opinii jest to najprawdopodobniej jedna z czterech brakujących świątyń słonecznych wzniesionych przez władców V dynastii.
Rządzący w tamtych czasach Egiptem przywiązywali sporą uwagę do mitologii heliopolitańskiej i jako pierwsi przyjęli tytuł "synów Re".
Niecodzienne odkrycie polsko-włoskiej misji w Egipcie. To budowla sprzed 4500 lat
Dr Mostafa Waziri z egipskiej Najwyższej Rady Archeologii zdradził, że archeologowie dostali się do wnętrz pozostałości budynku poprzez wapienne wejście. Prowadzi ono do strefy pomiędzy magazynami na północy a dużym dziedzińcem na zachodzie.
Z kolei dr Ayman Ashmawi zdradził, że polsko-włoska grupa archeologów we wnętrzach odkrytej świątyni znalazła też wiele przedmiotów z ceramiki. Mogły one być używane w trakcie różnego rodzaju rytuałów.
Badaczom udało się też dotrzeć do pieczęci z nazwiskami królewskimi, w tym z imieniem faraona Szepseskare - poinformowała dr Rosanna Pirelli z Uniwersytetu w Neapolu. - Nie mamy zbyt wielu informacji o tym władcy, więc działania w tym miejscu mogą zmienić naszą wiedzę o historii tego króla - przekazała Pirelli.
Profesor egiptologii i szef delegacji z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN w Warszawie Massimiliano Nuzzolo potwierdził, że polsko-włoska grupa zakończy swoje prace w najbliższym czasie. Jej celem jest jednak zgłębienie wiedzy na temat nowego odkrycia i tajemnic budynku, który długo pozostawał niedostępny dla współczesnej ludzkości.