Renata Beger wraca do gry. Po latach odpoczynku od polityki postanowiła pojawić się na ostatnim proteście pod siedzibą PiS-u. Walczyła wtedy o to, by ubój rytualny był w Polsce legalny na tych samych zasadach, co do tej pory.
Była posłanka nigdy nie miała problemów ze szczerością. Zasłynęła dzięki "aferze taśmowej" i rozmowie z Super Expressem, gdzie wyznała, że "lubi seks, jak koń owies".
Przeczytaj także: Renata Beger znów atakuje PiS. Przepychanki na Nowogrodzkiej
Renata Beger zabrała głos. Znów zaskoczyła
W Warszawie są ludzie, którzy czują się kobietami, to dlaczego ja nie mogę czuć się mężczyzną? Czuję się mężczyzną i nie idę na emeryturę. Pójdę, jak skończę 65 lat. Dobrze się czuję, siły są, więc wciąż będę pracować - mówiła.
Dlatego Renata Beger na wcześniejszą emeryturę nie zamierza przechodzić. W rozmowie z Interią była posłanka przyznała, że od pracy na roli odpocznie po ukończeniu 65 roku życia. Na ten moment cieszy się pełnią sił.
Przeczytaj także: Wpadka w 3. dniu pracy. Drzyzga nie zdążyła ugryźć się w język
Renata Beger w tej samej rozmowie nie wykluczyła również powrotu do polityki. Przyznała, że jeśli najdzie ją taka ochota, rozważy sprawę. Odniosła się też do "afery taśmowej". Tym razem Renata Beger nie planuje nagrywać rozmów z innymi politykami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.