O odkryciu swojej koleżanki poinformował na Facebooku mieszkaniec Warszawy. Z posta pana Janusza wynika, że kobieta przypadkiem natknęła się nietypowo wyglądającego ptaka, kiedy spacerowała po okolicach Kazimierza Dolnego.
Czytaj także: Leśnicy pokazali dowód. Pojawił się w lasach
Niecodzienny gość na Lubelszczyźnie
Mężczyzna poprosił internautów o pomoc w zidentyfikowaniu zwierzęcia. Sam zasugerował, że być może widziany na wideo osobnik to pelikan różowy - gatunek dużego ptaka wodnego, zamieszkujący wyspowo południowo-wschodnią Europę, zachodnią, środkową i południową Azję oraz Afrykę Subsaharyjską.
Może to być pelikan różowy, który zabłądził i odpoczywa przed udaniem się na zimowisko lub uciekinier z ogrodu zoologicznego. Ale pewności nie mam. Jeśli to jest pelikan, to najbliżej ma do Delty Dunaju w Rumunii, ponad 1 tys. km., dla tak doskonałego pilota to pestka - pan Janusz napisał pod udostępnionym na Facebooku filmem.
Czytaj także: GOPR ostrzega. W rejonie Gorca żeruje niedźwiedź
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Członkowie facebookowej grupy zrzeszającej miłośników ornitologii zgodnie twierdzą, że uchwycony ptak to pelikan, ale kędzierzawy. Wiele osób zasugerowało, że może to być ten sam osobnik, który w lipcu bieżącego roku uciekł z zoo w Opolu.
Tak, to ten z zoo opolskiego, ostatnio widziałam go w Turawie - skomentowała jedna z osób.
Rzeczywiście dorosły pelikan, który latem zbiegł z ogrodu zoologicznego, nadal nie został odnaleziony. Zwierzę było widziane m.in. we Wrocławiu.
Jako że jest to ptak zdolny do lotu, przedstawiciele zoo nie prowadzą obecnie działań mających na celu jego złapanie. Istnieją jednak obawy, że zimą bez pomocy człowieka pelikan osłabnie, wówczas zostanie podjęta akcja jego schwytania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.