Na facebookowym profilu "Miejskiego Reportera" pojawiła się relacja z niecodziennego wypadku, do jakiego doszło w warszawskim tramwaju linii numer 4. Zdarzenie miało miejsce na wysokości ulicy Goworka w poniedziałek 21 października. "Koło tramwaju na wysokości przejścia dla pieszych nagle podbiło metalową belkę leżącą tuż obok toru. Belka została wybita do góry, po czym przebiła podłogę tramwaju" - czytamy we wpisie na Facebooku.
Metalowy element ranił jednego z pasażerów podróżujących tramwajem. Starszy mężczyzna został ranny w nogę. Jak wynika z informacji przekazanych przez "Miejskiego Reportera", do wypadku przyczyniło się najprawdopodobniej zaniedbanie ze strony pracowników firmy zajmującej się budową torowiska. Ci mieli nie przykręcić "dwóch belek umieszczonych między torami a betonową częścią torowiska".
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Ratownicy medyczni zdecydowali o przewiezieniu poszkodowanego mężczyzny do szpitala. Ruch tramwajów udało się przywrócić o godzinie 11:55.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci grzmią w komentarzach
Pod postem pojawiła się lawina wpisów. Komentujący nie mogli zrozumieć, jak mogło dojść do podobnego zdarzenia. Wielu internautów nie szczędziło też ostrych słów pod adresem wykonawcy projektu. "TW powinny skontrolować całą inwestycję jako inwestor. Kto wie, ile jeszcze takich nieprzykręconych elementów leży w okolicach torowiska" - napisał jeden z internautów.
Inny z komentujących zwrócił uwagę, że doświadczył bardzo podobnego przypadku. "Jakiś czas temu jadąc karetką na sygnale po torowisku na Marszałkowskiej, miałem podobną sytuację, kawałek metalu leżący na torowisku uderzył w podwozie karetki, ale jakimś cudem nic poważnego się nie stało, ale łupnięcie było srogie" - relacjonował internauta.