Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Niedziela, godzina 18:07. Sprawdzili poziom napromieniowania w Polsce

Wbrew temu co twierdził ostatnio sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew o o rzekomym odnotowaniu w Polsce wzrostu promieniowania z powodu "radioaktywnej chmury", okazuje się, że Polacy nie muszą się bać. Dokonano pomiaru, z którego wynika, że poziom napromieniowania w kraju jest w normie.

Niedziela, godzina 18:07. Sprawdzili poziom napromieniowania w Polsce
Eksperci zdementowali słowa Rosjan o rzekomym napromieniowaniu (Facebook, Napromieniowani.pl)
Poziom promieniowania w Polsce w normie. 21 maja, godzina 18:07. Radioaktywna chmura, o której trąbią środowiska prorosyjskie, "leci" do nas już 6 dzień i dolecieć nie może… - czytamy w poście Napromieniowani.pl na Facebooku.

Na potwierdzenie tych słów, eksperci pokazali odczyt ze specjalnego urządzenia, które pokazuje poziom napromieniowania - dozymetru.

To wszystko w odpowiedzi do ostatnich słów sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaja Patruszewa. Powiedział on, że w stronę Europy zmierza rzekomo "radioaktywna chmura", a w Polsce już odnotowano wzrost promieniowania. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Europoseł ostrzega. "Na unijnej polityce tuczą się Chiny"

Rosja straszy napromieniowaniem. Polacy mogą być spokojni

Jak się okazuje, jest to jedynie fałszywa narracja głoszona przez Rosję, której celem jest wywołanie niepokoju wśród Polaków. 

Patruszew stwierdził, że rzekoma "chmura" powstała w wyniku "zniszczenia amunicji ze zubożałym uranem dostarczonej przez Zachód na Ukrainę". Jego zdaniem to właśnie miało doprowadzić do pojawienia się "radioaktywnej chmury" nad Europą. 

Na słowa sekretarza zareagowała od razu Państwowa Agencja Atomistyki. Wydano komunikat, w którym wyjaśniono, skąd wzięły się wzrosty promieniowania w Polsce i kontynencie. 

Eksperci wyjawili, że ma to po prostu związek z występującymi ostatnio opadami i że jest to zupełnie naturalne zjawisko. 

"Regularne podwyższenia mocy dawki są zjawiskiem naturalnym i występują np. w przypadku opadów atmosferycznych. Przez kontynent, w tym przez Polskę przechodzi front atmosferyczny, który przynosi niekiedy znaczne opady deszczu. To one właśnie powodują skoki na wykresach" - czytamy w oświadczeniu PAA. 

Słowa te tylko potwierdza niedzielny odczyt ekspertów z napromieniowani.pl.

Na południu również bez zmian - napisał jeden z komentujących, prezentując swój odczyt.

- Leci do nas chmura, ale głupoty ze wchodu - komentują inni. 

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: ACZ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić